Na godzinę 11.00, po wysłuchaniu kilku wywiadów już wszystko wiadomo. A więc wcześniejszych wyborów NIE BĘDZIE. Najwyżej Tusk może zdymisjonować Sienkiewicza i to wszystko.
Na marginesie to ten Rząd nie ugnie się przed niczym, bo nie musi. Nawet jeśli na ulicę zaczną wychodzić ludzie i protestować przeciwko Rządowi Tuska to ten Rząd się nie ugnie. Użyje siły ale dotrwa do końca kadencji. Oni już nie mają kontaktu ze społeczeństwem, po tylu latach
jeżeli rząd zacznie używać siły przeciwko protestującym, wtedy do akcji powinno wkroczyć wojsko celem obrony Polaków. Oczywiście pod warunkiem, że to państwo istnieje.
Jeszcze dwa dni temu nie było wiadomo czy Rząd Tuska przetrwa. Przez całą niedzielę mieli czas na przeanalizowanie sytuacji, dzisiaj do południa robią badania odczuć społecznych w tej sprawie i na chwilę obecną już jest jasne, że żadnej dymisji Rządu ani wcześniejszych wyborów nie będzie. Ta afera nie wywołała takiej burzy jakiej spodziewali się ci, którzy ją nakręcili. Jest nawet prawdopodobne, że nie będzie żadnej dymisji.
@Velati: A w związku z tym, że nie mają teraz jak się kontaktować oprócz spotkań na golasa (vide podsłuchy) nad jeziorem czy morzem, to trochę to potrwa.
Spro racji ma Marek Król. Problem tylko w tym, ze on sam troche jest problemem ( ͡°͜ʖ͡°)
W okresie PRL należał do Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, a od 1979 był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Od lipca 1989 do stycznia 1990 pełnił funkcję sekretarza Komitetu Centralnego PZPR. W latach 1989–1991 sprawował mandat posła na tzw. Sejm kontraktowy, wybranego w okręgu Poznań-Grunwald z puli PZPR. Był rzecznikiem
@msq: to że Marek Król był w PZPR wiedzą chyba wszyscy, a wiedzą to najprawdopodobniej od niego - mówi o tym bardzo często właściwie od kiedy pamiętam. A współpracownikiem SB nie był, zostało to udowodnione kilkukrotnie.
To jeden z lepszych felietonistów jakich znam - ma ogromną wiedzę na temat przemian ustrojowych w Polsce, wali faktami prosto między oczy i używa przy tym ludzkiego języka.
Prokuratura czeka na wytyczne. Smutny obrazek się rysuje - rządzą nami nie politycy, tylko ciągle jakieś mityczne "tajne służby", które mają haki na każdego. Rządzisz tak długo jak ci na to pozwolimy.
A potem, jeśli po kilku latach okaże się, że jednak przesłuchania były potrzebne, to świadkowie będą zasłaniać się niepamięcią. I sprawa zostanie ukręcona z braku dowodów.
Oj tam, oj tam... Państwo zdało egzamin. :) Jesteśmy Zieloną Wyspą. Chociaż z drugiej strony c..., g.... kupa i kamieni kupa:D Tak państwo polskie jest w GŁĘBOKIM KRYZYSIE i to jest widocznie nie od dzisiaj czy roku, ale od dobrych kilkunastu lat. Wydawało się, że wejdziemy do UE i będzie wszystko ok, ale niestety systematycznie z roku na rok się pogarsza. No, nie dotyczy to pewnych grup, nawet sporej części społeczeństwa. Niestety
Co z tego jak za komuny zarabiał 20-30$ jak można było za to żyć.
Porównywanie zarobków i poziomu życia do tego, co było za komuny, nie ma najmniejszego sensu. Ówczesny rynek (poza czarnym rynkiem :-)) w niczym nie przypominał wolnego. To była gospodarka centralnie planowana. Kwoty, ceny, nie miały sensu, bo nie były w wystarczającym stopniu regulowane popytem i podażą. Mogliby sobie równie dobrze wtedy wymyślić, że każdy zarabiałby milion
Nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Mówiłem o proporcji PKB do PKB PPP. Parytet siły nabywczej jest dosyć zaawansowanym wskaźnikiem. On właśnie mówi o tym, jak drogo jest w danym kraju.
Z proporcji, których podałem, wynika, że każdy dolar w Niemczech jest wart tylko 90 centów, bo tam wszystko jest droższe. W Polsce ten sam dolar jest
Komentarze (48)
najlepsze
Na marginesie to ten Rząd nie ugnie się przed niczym, bo nie musi. Nawet jeśli na ulicę zaczną wychodzić ludzie i protestować przeciwko Rządowi Tuska to ten Rząd się nie ugnie. Użyje siły ale dotrwa do końca kadencji. Oni już nie mają kontaktu ze społeczeństwem, po tylu latach
jeżeli rząd zacznie używać siły przeciwko protestującym, wtedy do akcji powinno wkroczyć wojsko celem obrony Polaków. Oczywiście pod warunkiem, że to państwo istnieje.
Jeszcze dwa dni temu nie było wiadomo czy Rząd Tuska przetrwa. Przez całą niedzielę mieli czas na przeanalizowanie sytuacji, dzisiaj do południa robią badania odczuć społecznych w tej sprawie i na chwilę obecną już jest jasne, że żadnej dymisji Rządu ani wcześniejszych wyborów nie będzie. Ta afera nie wywołała takiej burzy jakiej spodziewali się ci, którzy ją nakręcili. Jest nawet prawdopodobne, że nie będzie żadnej dymisji.
Natomiast PSL nie musi
W okresie PRL należał do Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, a od 1979 był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Od lipca 1989 do stycznia 1990 pełnił funkcję sekretarza Komitetu Centralnego PZPR. W latach 1989–1991 sprawował mandat posła na tzw. Sejm kontraktowy, wybranego w okręgu Poznań-Grunwald z puli PZPR. Był rzecznikiem
To jeden z lepszych felietonistów jakich znam - ma ogromną wiedzę na temat przemian ustrojowych w Polsce, wali faktami prosto między oczy i używa przy tym ludzkiego języka.
Porównywanie zarobków i poziomu życia do tego, co było za komuny, nie ma najmniejszego sensu. Ówczesny rynek (poza czarnym rynkiem :-)) w niczym nie przypominał wolnego. To była gospodarka centralnie planowana. Kwoty, ceny, nie miały sensu, bo nie były w wystarczającym stopniu regulowane popytem i podażą. Mogliby sobie równie dobrze wtedy wymyślić, że każdy zarabiałby milion
@dociekliwyobserwator:
Nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Mówiłem o proporcji PKB do PKB PPP. Parytet siły nabywczej jest dosyć zaawansowanym wskaźnikiem. On właśnie mówi o tym, jak drogo jest w danym kraju.
Z proporcji, których podałem, wynika, że każdy dolar w Niemczech jest wart tylko 90 centów, bo tam wszystko jest droższe. W Polsce ten sam dolar jest