Michael Jackson nie żyje
Michael Jackson zmarł w szpitalu w Los Angeles. Wcześniej media informowały, że po zatrzymaniu akcji serca został zabrany karetką do szpitala.
Archwimilimiloczerpaczkiwiczan z- #
- #
- #
- #
- 1109
Michael Jackson zmarł w szpitalu w Los Angeles. Wcześniej media informowały, że po zatrzymaniu akcji serca został zabrany karetką do szpitala.
Archwimilimiloczerpaczkiwiczan z
Komentarze (1.1k)
najlepsze
już się zaczyna ://
Więcej czarnego nie miałeś?
http://www.demotivatorblog.com/2009/05/11/caps-lock-demotivator-2/
1. "Niezdrowe kontakty z dziećmi". Było kilka spraw żadnym przypadku nie doszło formalnie do skazania więc nie mnożna mówić czy był taki czy owaki nikt nie zna przecież szczegółów ugód z tymi wszystkimi rodzicami itp. Z drugiej strony warto zaznaczyć, że sam MJ ukręcił trochę bat na własną skórę swoim ekscentrycznym (w pozytywnym znaczeniu) zachowaniem z powodu, którego stąpał po bardzo cienkim lodzie (tego rodzaju lód jest w USA bardzo cienki, a nawet momentami za cienki), a to równie dobrze mogło być wykorzystane przeciw niemu i zostało. Człowiek pozbawiony dzieciństwa otaczał się dziećmi chcąc je chodź trochę odzyskać w pewnym sensie, ale niestety był też sławny co za tym idzie był bogaty, a dalej był łakomym kąskiem aby go "wydoić" bez względu na to co się stało, a że był człowiekiem o twardej psychice i możliwe, że chciał sobie i tym poszczególnym dzieciakom oszczędzić gehenny prania wszelkich brudów publicznie.
2. Operacje plastyczne. W pewnym sensie można tu mówić o pewnej fobii dążenia do perfekcjonizmu zaszczepionej przez ojca, ale trudno mówić o takiej czy innej winie ojca, skoro MJ był dorosłym człowiekiem. Z tego co mówił jeden z przyjaciół MJ wnioskuje, że często decyzje o zmianach operacyjnych były impulsem nie były przemyślane i ich potem żałował. Jeśli idzie o zmiany koloru skóry oficjalnie, mówi się o chorobie skóry czy to prawda czy nie trudno powiedzieć chodź istnieje szereg takich chorób, które mają takie lub podobne objawy.
3.
Komentarz usunięty przez moderatora
Był świetnym muzykiem, to prawda. Ale jak widzę te komentarze: "zaraz się popłaczę", "będę płakał", "schock"; i ta cała masa jego "niby-wielbicieli", wszyscy będą rozpaczać i już widzę tą modę na awatary z Jacksonem, jakieś łańcuszki i inne spamy. Lepiej byście się pomodlili za niego (oby nie do niego). Minusujcie, proszę bardzo.
a czy ktos z Was wie czym sie MJ zajmowal prywatnie..
ze pomagał dzieciakom w Afryce, pomoc humanitarna przede wszystkim..
ze