Kiedyś ojca też wyciągałem z takiej knajpy... Nikomu nie polecam takich przeżyć. A tych śmiejących się idiotów chętnie był zj%$@ł z błotem, bo nie mają pojęcia jaka tragedia ludzka za tym stoi.
@prosiaczek: Mam takie same wspomnienia z "dzieciństwa" - debile głupio się uśmiechający mieli w dupie, że ojciec właśnie rozp!!?!?%ił całą wypłatę na wódę z nimi i teraz my, czyli rodzina, odczujemy to przez cały nadchodzący miesiąc - grunt to codziennie znaleźć takiego uzależnionego i załapać się na krzywy ryj o koleś (jeszcze) ma kasę.
Znam ludzi co całe majątki w to gówno powrzucali, i jak się ich pytam ile przeputali kasy, to mówią, że tylko kilka tysięcy. Nie którzy goście prosili by lokal trochę dłużej przytrzymać otwarty, bo po północy mogą kilka patyków wyjąć z bankomatu. Wyciągali, w kilka godzin przepuszczali całą gotówkę i jak tylko bank otwierali to leciał i brał kredyt. Wiem, że to nałóg ale nie potrafię tego ogarnąć swoim umysłem. Z moich
@arekg: Moj kumpel kase na wlasne wesele przej$$?l, pozyczyl kase na wesele, zaczal splacac, wzial kredyt w banku w tajemnicy przed zona, posplacal znajomych i reszte kredytu tez przej$$?l :)
Gdzie poznałeś te zasady? To jest jakaś filozofia? Jakaś książka? Czy własne przemyślenia? Pytam bo brzmi to dość radykalnie " leczenie nie jest odpowiednim wyjściem dla żadnej choroby" to brzmi jak herezja...
@serek193: Tak myśli wiele osób, które na coś (np nałóg, dziwna parafilia, konflikt moralny) choruje i wie, że nie jest to zdrowe/dobre/moralne stąd Twój pogląd. To tylko Twoja próba usprawiedliwienia się dlaczego się nie zmienisz/ nie wyleczysz. Wydaje Ci się, że wtedy już nie będziesz tym samym człowiekiem, a przecież chcesz być sobą. Wydaje Ci się, że w momencie kiedy zmieni się ten jeden element, razem z nim zmieni się całe
Pracowałem przez 10 lat w knajpie z automatami. Widziałem WIELE takich a nawet 'lepszych' scenek rodzajowych. NIGDY nie wrzuciłem do automatu ani 5 złotych. To jest zabawa dla frajerów i przekleństwo dla ludzi uzależnionych.
NIKT nigdy na tym niczego nie wygrał (oprócz właścicieli automatów). Nie ma żadnych systemów, układów, po których można poznać, że maszyna "zaraz zacznie dawać" i temu podobnych głupot.
Zasada jest prosta, uzależniony krzyczy na cały bar jak wygra
Zawsze mnie dziwiło, że ludzie którzy z nich korzystają myślą, że maszyny stoją tam żeby oni mogli na nich wygrywać a przecież one są ustawiane żeby było wręcz przeciwnie.
@Defender: byłem świadkiem jak koleś 9 koła wygrał. Podnieta nie z tej ziemi była. Ale jeśli o szczerość chodzi to koleś może dzięki tej wygranej może na zero wyszedł.
A ja mam lombard koło takich automatów i powiem wam że mało osób przychodzi i zastawia coś i idzie grać. To jest tak że jak mają wolną gotówkę to przepuszczą ale raczej się nie zadłużają. Dzisiaj rano miałem gościa który płacił w piątkach oczywiście - kupił netbooka i telefon - poszczęściło się mu dwa dni pod rząd. W piątek zgarnął 1000 a dziś ponad 2000 zł. Oczywiście pomału wszystko straci ale pomalutku
@partav: Za długi jednego małżonka powstałe podczas małżeństwa, drugie z nich również odpowiada. W przypadku nie wypłącalności - długi przechodzą na ich dzieci.
Niech chłop se gra, ale najlpiej jakby nie miał rodziny i potomstwa prawnego.
Komentarze (284)
najlepsze
Gdzie poznałeś te zasady? To jest jakaś filozofia? Jakaś książka? Czy własne przemyślenia? Pytam bo brzmi to dość radykalnie " leczenie nie jest odpowiednim wyjściem dla żadnej choroby" to brzmi jak herezja...
NIKT nigdy na tym niczego nie wygrał (oprócz właścicieli automatów). Nie ma żadnych systemów, układów, po których można poznać, że maszyna "zaraz zacznie dawać" i temu podobnych głupot.
Zasada jest prosta, uzależniony krzyczy na cały bar jak wygra
@amazka: kto?
Niech chłop se gra, ale najlpiej jakby nie miał rodziny i potomstwa prawnego.
@Supaplex: Możesz nie przyjąć spadku i wtedy długi na Ciebie nie przejdą.