Ja mam taki problem, że pamiętam osoby, twarze.Pamiętam informacje o nich- że z On jest starszy o 6 lat, że z nią poznałem się w pewnym miejscu 2 lata temu, ale nie pamiętam imion. Ostatnio zmieniłem pracę i do człowieka, z którym pracuje codziennie mówię ty.
Ja mam tak, że jestem w stanie przypisać czyjąś twarz do jakichś konkretnych wydarzeń, rozmowy, ale nie mogę sobie przypomnieć imienia tej osoby, albo przypisuję do niego jakąś rzecz lub coś do niej pokrewnego, przez co np. kogoś kto miał na nazwisko Osa zdarzało mi się nazywać Szerszeniem/Pszczołą/Bąkiem, do dzisiaj pamiętam mordę tej osoby, całą sytuację, ale nie jestem pewien czy ten koleś rzeczywiście nazywał się osa czy był jakimś innym owadem.
Żeby nie poznać starego znajomego to jeszcze się nie zdarzyło. Albo poznałem po tym samym znoszonym ubraniu, albo po jednakowej fryzurze niezmiennej od lat jak już pamięć do twarzy zawiodła. I uprzedzę jedno pytanie, które może paść: nie mam bezdomnych znajomych.
Z kobietami jest gorzej. Zasłoni twarz okularami przeciwsłonecznymi wielkości dwóch talerzy deserowych, zmieni fryzurę, co raz to inny ciuch i torebka. Tu się dopiero zaczyna wyzwanie!
Moja mama mieszka we Włoszech. Pewnego dnia, gdy przyjechała na lotnisko w Rzymie, podchodzi do niej jakiś chłopak "o dzień dobry! a co u pani słychać? a co u Mojwy?" i reszta w tym tonie... oczywiście mama do dziś nie wie kto to był :D
Komentarze (99)
najlepsze
Dobrą masz pamięć do nicków...
Nigdy nie zapominam, że się znamy. Często kojarzę tylko czy to był wróg, przyjaciel czy osoba nastawiona neutralnie. Nic poza tym ;-)
Z kobietami jest gorzej. Zasłoni twarz okularami przeciwsłonecznymi wielkości dwóch talerzy deserowych, zmieni fryzurę, co raz to inny ciuch i torebka. Tu się dopiero zaczyna wyzwanie!