True story: kiedyś na wyjeździe udało mi się otworzyć drzwi w Fabii patykami ;-) Wystrugałem sobie parę klinów, które wsuwałem kolejno odchylając coraz bardziej drzwi. A potem już tylko wystarczyło długim wcisnąć przycisk otwierania drzwi.
Równie dobrze może zatrzymać obojętnie jakiego kierowcę Łady i otworzyć samochód jego kluczykiem:) Kluczyki są tak wytarte w tego typu samochodach, że to nie ma najmniejszej różnicy.
Zatrzasnąłem kiedyś kluczyki w citroenie c3 z centralnym zamkiem. Na szczęście z tyłu szyby były podnoszone "korbką". Wystarczyło ściągnąć szybę w dół palcami (tak że była szpara ok 5mm), zablokować tą szparę drewnianym klinem - i mechanizmem zmontowanym z kawałka w miarę miękkiego drutu plus "chwytak" z metalowej końcówki wieszaka złapać z tyłu rączkę do otwierania drzwi i pociągnąć. Udało się i otworzyć i nic nie uszkodzić ;)
W duzej czesci niezbyt nowych samochodow najlatwiej jest sciagnac palcami szybe. Podwazasz ja czymkolwiek twardym i robisz szpare tak by styklo na palce. Ciagniesz w dol tyle by zdolac wlozyc reke.
Niedawno nowy nabytek, Nissan Micra przysporzył zatrzasnął kluczyk w środku. Po godzinie zabawy z drutem, odginaniu dzwi udało sie bez uszkodzenia uszczelki i lakieru dostać sie do samochodu. Od tej pory kluczyk nigdy nie został sam w środku.
Nissan Micra przysporzył zatrzasnął kluczyk w środku
@Lukkar: Nie za bardzo rozumiem to zdanie ale mam wrażenie że wynika z niego że Nissan sam zatrzasnął w sobie kluczyki i że w ogóle nie wynikało to z nieuwagi kierowcy. Niedobry Nissan zaiste, polecam oddać na tresurę - słyszałem że Micry tak mają ale też szybko się da je w miarę ułożyć.
Komentarze (155)
najlepsze
Scyzoryk w kieszeni to podstawa.
@Lukkar: Nie za bardzo rozumiem to zdanie ale mam wrażenie że wynika z niego że Nissan sam zatrzasnął w sobie kluczyki i że w ogóle nie wynikało to z nieuwagi kierowcy. Niedobry Nissan zaiste, polecam oddać na tresurę - słyszałem że Micry tak mają ale też szybko się da je w miarę ułożyć.