Dowód na to, że w USA internet jest inwigilowany.
Pojechał Polak do USA, zapracował na laptopa, połączył się z internetem, wrzucił notkę na polskiego bloga o Stanach, lekko sktrytykował ich, dostał list od Departamentu Obrony, został zmuszony do powrotu Polski. Link dla wszystkich tych, którzy uważają, że kontrola i inwiligacja internetu jest nierealna i niemożliwa . Amerykanie, jak widać radzą
G4NzU z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 53
Komentarze (53)
najlepsze
Przypomniałem sobie jak czytałem post gościa na elektrodzie, który napisał że kupił niesprawny TV LCD 32" za 200zł, wymienił dwa kondensatory i ma sprawny telewizor :D
Chyba to zostało nam z PRLu. Zachód wcale nie jest taki COOL, Polacy są mądrzejsi - w sensie bardziej życiowi i uniwersalni.
Echelon to nie jest żadna teoria spiskowa. Rządy już dawno oficjalnie się przyznały, że szpiegują swoich obywateli i jest to całkowicie na porządku dziennym.
A może myśleliście, że nie jesteście inwigilowani ? Ah no cóż. Peszek.
Ciekawe, czy Obama przyjmie jakieś oficjalne stanowisko w związku z zaistniałą sytuacją.
A to, ze NSA sledzi internet w ich kraju to zadne odkrycie.
Bardziej sam blog o USA mi się spodobał niż ta odkrywcza wiadomość :)
http://maciek.lasyk.info/homo_americanus_d##$!_amerykanski.html