Palant nie ma zielonego pojęcia o ścinaniu drzew. Gdyby najpierw podciął gałąż od spodu chociaż na kilka centymetrów nie rozłupała by się na pół. Wtedy przy nacinaniu od góry dolna wcześniej wycięta szczelina zacisnęła by się na zasadzie dżwigni w wyniku czego w końcowej fazie nacięcia urwała by się środkowa część gałęzi odskakująć na kilkanaście centymetrów.
@iwadrian: Palant nie ma zielonego pojęcia o kręceniu filmów. Gdyby postawił kamerę na statywie, to dzięki takiemu podparciu kamera cały czas by filmowała. Wtedy nawet w momencie wypadku mielibyśmy filmik, który wszystko pokazuje - a tak to kamera wpadła w jakąś szczelinę w wyniku działania grawitacji i oczywiście nic już nie było widać w końcowej fazie - kamerzysta odskoczył na widok upadającej gałęzi, a wystarczyłoby żeby kamera była skierowana wyżej o
Na takich rzeczach nie wolno oszczędzać, raz się przekonałem, administratorka prosiła mnie abym strącił nawisy ścieżne z 6 pietrowej kamienicy, se myśle 2 stówki wpadną, wezme kumpla, po stówce od łeba, ile nam zejdzie ze sprzątniecięm, godzina? dwie? No to kumpel zapięty u góry, badania miał i linę profeska no to obwiązałem taśmą ostrzegawczą wszystko żeby nikt nie wchodził na dole, stałem i dodatkowo się upewniałem i mówie mu że śmiało niech
Z dużą siłą oberwał konarem w okolice klatki piersiowej i spadł z wysokości jakichś 5 metrów. Pilarka raczej go nie drasnęła choć nie wiadomo czy przy upadku nie trafił głową, tułowiem albo plecami na plastikowy lub metalowy element pilarki.
Głąby nie wiedzą, że najpierw się podcina od dołu?
Przecież albo coś takiego albo połowę kory z drzewa obedrze jak się nie podetnie!
Ostatnio jechałem drogą gdzie jakaś najtańsza firma z przetargu podcinała gałęzie - połowa drzew z poobdzieraną korą. Gałęzie nie sprzątnięte - leżą od tygodnia w rowie i grubszymi końcami wystają na drogę... czasem mają po 15cm średnicy.
Ludzie - włączcie myślenie i jak coś robicie to porządnie a nie
Komentarze (90)
najlepsze
Z dużą siłą oberwał konarem w okolice klatki piersiowej i spadł z wysokości jakichś 5 metrów. Pilarka raczej go nie drasnęła choć nie wiadomo czy przy upadku nie trafił głową, tułowiem albo plecami na plastikowy lub metalowy element pilarki.
Zdecydowanie nine one one.
@zwirz:
Przecież albo coś takiego albo połowę kory z drzewa obedrze jak się nie podetnie!
Ostatnio jechałem drogą gdzie jakaś najtańsza firma z przetargu podcinała gałęzie - połowa drzew z poobdzieraną korą. Gałęzie nie sprzątnięte - leżą od tygodnia w rowie i grubszymi końcami wystają na drogę... czasem mają po 15cm średnicy.
Ludzie - włączcie myślenie i jak coś robicie to porządnie a nie
Get back to the kitchen!