Aż się człowiekowi przypomniało: Gra w wojsku w granata. Żołnierze stają w kolku, jeden bierze granat, odbezpiecza i rzuca. Ten kto złapie granat musi go rzucić dalej. Pytanie szeregowca: a co jeśli komuś granat wybuchnie w ręce? - To ten ktoś odpada z gry.
"Piegi": jeden sra na środek stołu, reszta kładzie na stół głowy. Potem ten, który narobił ładuje w to co narobił deską (z całej siły). Ten, który ma najwięcej piegów wygrywa i potem on zamienia się z tym, który bił deską...
Ale świnią zostaje osoba kręcąca czy ta trafiona??!! Bo w regułach to jest niejasno napisane i przed chwilą w czasie gry omal nie pozabijaliśmy się o to.
Komentarze (93)
najlepsze
"Piegi": jeden sra na środek stołu, reszta kładzie na stół głowy. Potem ten, który narobił ładuje w to co narobił deską (z całej siły). Ten, który ma najwięcej piegów wygrywa i potem on zamienia się z tym, który bił deską...
Wersja bez tego przydużego loga.
Pratchett nie kłamie:]
No ja myślę. Odpada czy chce, czy nie chce :) I tak ma szczęście jeśli o własnych siłach.
Tak wlasnie zginely miliony polskiej zlotej mlodziezy PRL'u .......
Komentarz usunięty przez moderatora
w pokoju = na pogotowiu
?