Trochę za dużo tu gorzkich żali, a za mało obiektywizmu.
Ta granica strefy nie miała nic wspólnego z niewezwaniem polskiego śmigłowca - przecież duński wezwali! To wynikało jedynie z odległości i warunków (miałby pod wiatr).
Co do tego nieopuszczania ratownika - w Polsce też długi czas opuszczało się samą pętlę ratowniczą, bo wyciągarki były za słabe i nie ryzykowano zostawiania ratownika w wodzie. Dopiero przypadki wypadnięcia nawet żyjących osób z pętli z dużej wysokości były nauką i zmieniono metodę podejmowania rozbitków (obecnie jest opuszczany ratownik, który wpina rozbitka i oboje są podnoszeni).
@mwitbrot: Znajdź sobie kolego obiektywizm i nie mniej żalu kiedy widzisz za oknem okropną pogodę, wiesz że tam 65 ludzi walczy o życie, trzymasz w ręku kask, patrzysz na śmigłowiec gotowy do lotu - żal to zbyt mało powiedziane - to się nazywa wku ... . Radio Witowo oczywiście - moja pomyłka.
Komentarze (23)
najlepsze
Ta granica strefy nie miała nic wspólnego z niewezwaniem polskiego śmigłowca - przecież duński wezwali! To wynikało jedynie z odległości i warunków (miałby pod wiatr).
Co do tego nieopuszczania ratownika - w Polsce też długi czas opuszczało się samą pętlę ratowniczą, bo wyciągarki były za słabe i nie ryzykowano zostawiania ratownika w wodzie. Dopiero przypadki wypadnięcia nawet żyjących osób z pętli z dużej wysokości były nauką i zmieniono metodę podejmowania rozbitków (obecnie jest opuszczany ratownik, który wpina rozbitka i oboje są podnoszeni).
Jeszcze