Niedawno przekonałem się na 100% (niestety brak zapisu video - może następnym razem ze śladem GPS to nagram), że policja po prostu naciąga ludzi na mandaty a może na łapówki. A może po prostu rada Iskra działa totalnie do dooopy.
Jak wyglądało te zatrzymanie przez policję? Ano jadę sobie z kolegą na wyjazd firmowy na 2 auta, ruszyłem nieco później więc jechałem za nim jakieś 5 min (5-7 km). Kolega dzwoni, że w lesie przed wsią stoją policjanci na motorach z Iskrą i mam koniecznie zwolnić bo jest ograniczenie do 60 (nie ogarniam dlaczego, bo to szczere pole i las!!!!!!!!!!!!!). To typowe miejsce do łapania kierowców na zarobek, kto nie wierzy, niech zobaczy:
Ok, na znak wjeżdżam z prędkością 60-62 km i tak trzymam cały 1 km na prostej widząc ich z daleka. Byłem sam na tej prostej, więc radar nie mógł nikogo innego łapać.
Pewny na 100%, że nic mi nie zrobią, widzę że misiek wyskakuje 100m przede mną i każe się zatrzymać.
Ok mówię sobie, może jakaś rutynowa kontrola.
A ten wyskakuje z tekstem do mnie, że jechałem 84 km/h!!!!
Dostałem małego bulwersa nie powiem i od razu przeszedłem do ataku, że traktuje to jako próbę oszustwa i wyłudzania kasy od kierowców, ponieważ chwilę temu jechał kolega, który mnie ostrzegał przed wami. Mam w telefonie te połączenie i to będzie mój dowód jesli będzie potrzeba. System GSM oraz delegacja potwierdzi, że jedziemy w tym samym kierunku.
Policjant był chyba nieco zszokowany, chyba wiedział, że sprawa jak skończy się w sądzie to poruszę te skandaliczne zachowanie. Więc sprawa musiała się skończyć inaczej. Postanowili mnie trochę przetrzymać, coś niby sprawdzić, spisać, sprawdzić trójkąt itp, a na końcu dostałem tekst: o te 100 zł nie będziemy się kłócić.
ps. Mam videorejestrator, ale akurat nie był aktywny, a szkoda. Dosyć często też jeżdżę z aplikacją nagrywającą ślad GPS.
Jednak należy pamiętać, że może to być dowód dla obu stron. Może udowodnić, że w tym miejscu jechaliśmy wolniej, ale w innym szybciej :D
Komentarze (90)
najlepsze
Nie muszisz udostępniać dowodów przeciwko sobie, wystarczy wycinek śladu.
ps. Mam videorejestrator, ale akurat nie był aktywny, a szkoda. Dosyć często też jeżdżę z aplikacją nagrywającą ślad GPS.
Jednak należy pamiętać, że może to być dowód dla obu stron. Może udowodnić, że w tym miejscu jechaliśmy wolniej, ale w innym szybciej :D - nie możesz zeznawać przeciwko sobie w żadnej sprawie, więc dowód z wideo rejestratora nie będzie raczej mógł być brany pod uwagę.
Wiec nie bylbym taki pewien, ze to da jakakolwiek gwarancje. Masz szczescie, ze odpuscili. Wiekszym problemem byly by ewentualne zeznania swiadkow.
Zatem odpuscili. A przeklamac wynik pomiaru jest bardzo latwo. Najwidoczniej wiedza o tym i mozliwe, ze korzystaja.
Ale udowodnic nieprawidlowosc jest ciezko zatem problem nie istnieje :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora