Polacy za granicą ! Słoma z butów :/
Przeczytaj jak zachowują się Polacy, którzy wyjeżdżają na wycieczki zagraniczne. Popłakałem się ze śmiechu :)
n.....2 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 121
Przeczytaj jak zachowują się Polacy, którzy wyjeżdżają na wycieczki zagraniczne. Popłakałem się ze śmiechu :)
n.....2 z
Komentarze (121)
najlepsze
- para (chłopak i dziewczyna) na Kasprowym Wierchu oboje w japonkach
- podczas rejsu do Szwecji na promie widziałem Pana kompletnie pijanego leżącego krzyżem na klatce schodowej prowadzącej na główny pokład( m.in. z barami i sklepami)
- Stonehenge na jednym z pobocznych kamieni widziałem napis markerem "tu byłem..."
- w samolocie spotykałem się z dwoma rodakami, którzy pili własny
;)
Ale większość - żenada.. Do śmiechu mi nie było.
Potem wróciłem i na stronie z recenzjami hoteli (holiday-costam, nie pamiętam nazwy, ktoś pomoże?) przeczytałem litanię żałobną-pretensyjną naszych rodaków pod adresem wspomnianego hotelu. Większość gremialnie dawała koło 1 gwiazdki na 10, a wśród zarzutów znalazły się tak błyskotliwe jak:
- animacje dla dzieci do
Z tymi "skarpetkami do sandałów" to chyba jakaś "inżynieria społeczna"...
Dochodzę do wniosku, że to po prostu grupa jakichś cwaniaków przeprowadza eksperyment w stylu: "czy uda się cierpliwym ośmieszaniem po forach Internetowych wmówić Polakom, że noszenie skarpetek do sandałów to obciach, wieśniactwo i buractwo". Zapewne dlatego, że jak uda się wmówić wszystkim taki nonsens, to będzie dowodem, że można im wmówić już właściwie wszystko.
- domaganiu się pokoju z widokiem, jeżeli taki pokój obiecało nam biuro podróży?
- zdejmowaniu butów w autokarze? (no, chyba, że ktoś nie myje nóg, ale to osobny temat)
Określenia z artykułu na to zachowanie?: "posunięty do granic anarchizmu indywidualizm" oraz "To był anarchiczny indywidualizm"
Nie wiem na jakiej podstawie autor łączy kretyńskie zachowanie oderwane od rzeczywistości z anarchizmem. Jak pan Wojciech Harpula
- Biura podróży wykupują dla "naszych" te gorsze pokoje
- Przyjechało za dużo gości wyślijmy Polaka do innego hotelu w centrum miasta 200 m od plaży. Jakiś frajer na pewno się znajdzie...
- Na środku balkonu leży 50 litrowa gaśnica na wózku czemu nie, jak to coś nie pasuje?
- Ostatni dzień w hotelu do
"w czyichś butach słomkę widzisz w swoich i belki nie zobaczysz"
nie przecinek a spacje
i nie w zdaniu a między zębami :)
Po pierwsze nie pozwoliła zamykać całego piętra i zabrała klucz. W ten sposób każdy mógł wejść do mojego pokoju i zabrać co chciał ponieważ pokój nie miał osobnych drzwi. Po drugie przychodziła co godzinę z byle pretekstem rozglądając się na boki nie dając nic
Nad Niagarą stoją turyści i słychać:
-Oh my God - this is wonderful!
-Mein Gott - das ist wunderschon!
-Oui, c'est bien, tres bien...
-O K*a, ja p**olę...
W ogole nie wspomina o Polakach ktorzy potrafia sie normalnie zachowywac na takich wycieczkach,czyli zadych pozytywow o nas nawet w podsumowaniu.
Ma 5 stron i kazda z nich czyta sie 20 sekund.
dlatego przez takich ludzi wolę jeździć indywidualnie. Co do tych skarpetek: jak ubiera się oryginalnie to znaczy że gorzej????
Sam artykuł średni. Nie rozumiem o co chodzi z tymi skarpetkami jeśli komuś wygodnie.
Autor pisze m.in. o spóźnialskich: kiedyś zostawiłem (jako pilot) kilka osób w Berlinie, do Polski wracali na własną rękę. Ludzie dorośli powinni za siebie odpowiadać.
Tak w ogóle to z historii pilockich, można by ciekawą książkę napisać,
To jest takie gadanie