Coś jak z serii kawałów o blondynkach, tyle że na fakcie:
Moja babcia kiedyś zadzwoniła ze stacjonarnego na komórkę do dziadka, żeby przyszedł na obiad, coś zaczęło grać w drugim pokoju, babcia szybko położyła telefon i poszła po komórkę, a ta przestała dzwonić... Później była ciekawa kto dzwonił, bo nie zdążyła odebrać...
Komentarze (12)
najlepsze
Moja babcia kiedyś zadzwoniła ze stacjonarnego na komórkę do dziadka, żeby przyszedł na obiad, coś zaczęło grać w drugim pokoju, babcia szybko położyła telefon i poszła po komórkę, a ta przestała dzwonić... Później była ciekawa kto dzwonił, bo nie zdążyła odebrać...
Komentarz usunięty przez moderatora