Pani Basia stała się gwiazdą internetu - Bardzo żałuję, że dałam się sprowokować
Właścicielka sklepu w podkieleckich Nowinach nieświadomie stała się negatywną gwiazdą internetu. Nagranie z nią w roli głównej wylądowało na satyrycznym portalu Wiocha.pl, pokazującym absurdalne sceny z życia.
kravjec z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 311
Komentarze (311)
najlepsze
@jedrek018:
Witam
Mam rozwiązanie tego problemu - wystarczy nie czytać artykułów! Spojrzeć jedynie na tytuł i opis znaleziska a potem wyciągnąć szybko wnioski co pozwala zaoszczędzić czas. Dodatkowo czytamy część komentarzy (tych które mają najwięcej plusów) a następnie przechodzimy do kolejnego znaleziska.
Pozdrawiam, h28mD83f03bMf0vd42Xzc3Aa2t2xs4cdRe0
No proszę, Pani Basia to nie tylko doświadczona i kulturalna sprzedawczyni ale również specjalistka od montażu nieliniowego. Kobieta wielu talentów! :) No bo żeby te wyjątkowo subtelne cięcia dostrzec to trzeba być ekspertę.
Bronisz tej rudej sraki pod każdym komentarzem, chociaż wyraźnie nie masz argumentów. Weź już się nie ośmieszaj i sklej p!!!ę. xD
Prawie dobrze ale powinno być:
Wyszła na opryskliwą i arogancką? Według mnie po prostu plotła co jej ślina na język przyniosła (małpa która umie rozmawiać?), bo jest prostym człowiekiem, z którym normalni (kulturalni) ludzie mają kontakt bardzo rzadko lub
Ona poprostu chciała sobie pościemniać jak co dzień, a beszczelni panowie jej w tym przeszkodzili.
@Twierdziciel: Czyli generalnie mieli szczęście, że ich nie opluła, nie pobiła i nie wezwała policji. Złota kobieta!
Z takim podejściem na pewno masz stałą pracę.
1. Baba powiedziała, że mogą siedzieć do którejś tam godziny, ale jak zobaczyła laptopa to kazała im sp!@%#%#ać 30 minut przed czasem.
2. Tak według Ciebie wygląda pyskowanie? A nawet jakby pyskowali to mieli do tego pełne prawo. Inaczej nie da się rozmawiać z kimś kto Ci mówi, żebyś się wynosił czy sp!@%#%#ał.
A jak Ty byś zareagował? Jesteś z kumplem w trasie, chcecie rozprostować nogi i coś zjeść. Podbijacie
Bredzenie, ze to
No i waśnie - kiedy na prowincji pojawiają się "obcy", to na wszelki wypadek do nich z widłami.
Niedawno zatrzymałem się w aptece w małej mieścinie. Sprzedawczyni była bardzo miła, pożartowaliśmy i kulturalnie się pożegnaliśmy. Przy wyjściu zauważyłem pocieszną reklamę i chciałem jej zrobić fote telefonem, wtedy pani zmieniła się nie do poznania - wściekła się, zabroniła i wyprosiła mnie.
Tak
@ilduce999:
Może nie wiesz, ale powinien panować wzajemny szacunek, a nie wyłącznie wymaganie z jednej strony i usługiwanie z drugiej strony. Zabawne że wspominasz czasy PRL, tyle że zapominasz z czego wynikały wady ówczesnego systemu... mianowicie nierówność pomiędzy klientem a sprzedawcą.
Teraz chciałbyś
Polecam obejrzeć:) A Pan to chyba nie rozumie takich pojęć jak sarkazm i ironia, prawda?