Nie wiem dlaczego, ale odkąd pamiętam, to gdy patrzę na ludzi stojących w kolejkach w tłusty czwartek to mam wrażenie, że coś z tymi ludźmi jest nie tak. Na pączki ochoty większej niż w inne dni nie mają, na stanie pewnie też nie, ale no trzeba bo bo jak to tak bez pączka, tłusty czwartek przecież jest.
Kurna, tak na logikę - od 4:00 rano stoją, o 9:00 otwierajo stragan. To daje pięć godzin czekania. Czy w tym czasie nie można by było zrobić sobie pączka w domu? Nie robiłam nigdy, niech mnie ktoś uświadomi, ile to może potrwać.
@novinha: Można zrobić, w zależności od ilości, w miarę szybko. W cztery godziny całkiem sporo by wyszło :) Ale przyznam, że robienie ilości mniejszej niż 25 sztuk się nie opłaca, choćby ze względu na dużą ilość tłuszczu, który trzeba poświęcić.
Domowe pączki potrafią być pyszne ale jeśli nie masz w domu co najmniej ze 4 (lubiących słodkości) chłopa, to słabo się opłaca w ogóle rozkładać cały majdan. :)
Dobra bo dziś w zasadzie zeżreć tego pączka miałem chęć, jadę więc w innej sprawie do centrum miasta i nie wierzę co widzę wielki szyld piekarnia a do niej kilkunastometrowa kolejka ludzi. Pomyślałem ohoho może być problem z kupieniem pączka i w zasadzie szkoda życia bo tradycja. Wracam z centrum po drodze zawinąłem do innej piekarni a tam zero kolejek, pączki aż śmieją się z półek i to pytanie o co kaman?
co za ludzie... drewniakom przypominam że pączka można zjeść sobie codziennie i wcale nie trzeba czekać do dnia dzisiejszego żeby zeżreć za cały rok...
Co jest w tych pączkach z Woli takiego niezwykłego?
Tylko raz jadłem dobre pączki. Gość otworzył punkt z wypiekami i te pączki to była jazda. Zawsze ciepłe, duże, ciężkie (żadna wata), pełne drożdzy i smaku. Wszystkie wypieki miał takie i wiem, że jak się chce, to można stworzyć cos nieziemskiego. Nigdy więcej nie jadłem tak dobrych drożdzówek, pączków. Dzisiaj cukiernie to mają jakość jak te pączki mrożone z biedronki - zresztą wszędzie
Ja od 4 rano rozwoziłem pączki. Wszystko nimi śmierdzi- cały samochód, całe ciuchy i włosy. Nienawidzę Tłustego Czwartku, ale cztery już ,,#!$%@?łem'' ;)
Komentarze (15)
najlepsze
Nie wiem dlaczego, ale odkąd pamiętam, to gdy patrzę na ludzi stojących w kolejkach w tłusty czwartek to mam wrażenie, że coś z tymi ludźmi jest nie tak. Na pączki ochoty większej niż w inne dni nie mają, na stanie pewnie też nie, ale no trzeba bo bo jak to tak bez pączka, tłusty czwartek przecież jest.
Domowe pączki potrafią być pyszne ale jeśli nie masz w domu co najmniej ze 4 (lubiących słodkości) chłopa, to słabo się opłaca w ogóle rozkładać cały majdan. :)
My kupiliśmy
Tylko raz jadłem dobre pączki. Gość otworzył punkt z wypiekami i te pączki to była jazda. Zawsze ciepłe, duże, ciężkie (żadna wata), pełne drożdzy i smaku. Wszystkie wypieki miał takie i wiem, że jak się chce, to można stworzyć cos nieziemskiego. Nigdy więcej nie jadłem tak dobrych drożdzówek, pączków. Dzisiaj cukiernie to mają jakość jak te pączki mrożone z biedronki - zresztą wszędzie