Rewelacje na temat amerykańskiej inwigilacji Internetu najpierw odbiły się szerokim echem na całym świecie, a później głośną czkawką w stosunkach dyplomatycznych pomiędzy USA a innymi państwami. Pierwszym krajem, który postanowił bronić komunikacji swoich obywateli przed Amerykanami były Niemcy.

[porannewyciepsa]

Niemcy chcą chronić a sami na swoim terytorium mają część systemu Echelon

[puzoniasty]

I w ten oto sposób, w imię walki z podsłuchem dajemy kolejne narzędzie do trzymania nas za mordę politykom (USA nie będą monitorować internetu ale będzie to robić nasz rząd). k#!$a dokąd to wszystko prowadzi??!

[graf_zero]

@puzoniasty: Nie bój żaby. Jak chcesz być incognito w sieci - możesz, technologia istnieje. Choć na wykopie nie popiszesz.

Swoją drogą, jak kto chce być wywrotowecem/terrarystą, to moim zdaniem powinien po prostu trzymać się z dala od sieci.

Im bardziej wywiady i służby działają z wykorzystaniem sieci tym bardziej ślepe są na działania rodem z XIX wieku, czyli działania wykonywane osobiście.

[K.....o]

Chronić? Niee, po prostu oni chcą mieć te dane tylko dla siebie.

[s.....m]

A tusk nie chce!!!

[mulligansvalley]

Co to taki NSA w porownaniu z niemieckim i francuskim rzadem?

[GARN]

I dobrze trzeba bronić się przed dzikusami.

[sylwke3100]

@GARN: Tylko akurat Niemcy ostro u siebie inwigilują i nie chcą mieć konkurencji dlatego takie zagranie a wiadomo sami mogli by nie dać radę wygra w dyplomacji a tak mają za plecami Francje i pozory że robią to dla dobra swojego narodu.

[GARN]

Nawet tradycyjne europejskie mocarstwa mają niewiele dogadania w dzisiejszym świecie, moim zdaniem tylko Europa jako całość ma jakiś sens jako samodzielny polityczny biegun ,bo inaczej będziemy lennem Chin ,USA czy nawet Rosji dlatego każdy krok ku bliższej wspólpracy mnie cieszy.