@Andrzej_R: Mój kolega zginął w taki sposób. Jechali w niemieckich górach mój kuzyn prowadził, wpadli w poślizg i wlecieli do takiej płytkiej rzeczki która płynie między wzniesieniami (pełno takich w górach). Pech w tym, że wpadli dachem, mój kuzyn się wydostał ale nie potrafił znaleźć pasażera, który się topił pod samochodem. Straszna historia ale obrazuje jak niewiele trzeba do śmierci.
@seth_pl: narazie dodatni bilans plusów pozwala mi tutaj dryfować ale coś czuje że za pare minut gimbaza pszyre skończy i zostane zatopiony minusami jak ta fura z filmiku
Zdjęcie kasków, wypięcie się z pasów i opuszczenie samochodu zajęło im prawie 2 minuty. To dość dużo, gdyby dachowali w wodzie, to po takim czasie byliby bez szans
@wyindywidualizowanyentuzjasta: Zauważ że używają pasów z elektrycznym napinaniem-rozluźnianiem. Masz 2 opcje wypięcia się
- normalne - ciśniesz guzik, słychać bzzzzzz (jak na filmie), i pasy N-punktowe z tyłu za fotelem przymocowane do klatki - poluźniają się (elektryczny zwijacz je popuszcza).
- szybkie - łapiesz za nóż do pasów i tniesz, kilka ruchów i jesteś wolny, ale też o kilka tysięcy zł (za komplet homologowanych pasów) do tyłu...
@hrumque: Nie znam się na pasach i zasadach bezpieczeństwa w tym sporcie, ale wydaję mi się, że ewakuacja z samochodu, który płonie lub pali się powinna zająć max. kilkanaście sekund. Tymczasem oni strasznie się guzdrają i ewidentnie widać, że procedur ewakuacji to chyba nie ćwiczyli
Ale trzeba przyznać że ten kamerzysta to ma jaja ze stali, że ani na chwilę nie przestał filmować aż do ostatniego momentu, jak kierowca i pilot opuścili samochód!
@Orator: chyba nigdy nie widziałeś kogoś z nabytym strachem przed wodą. Pamiętam jeszcze jak za dzieciaka w podstawówce po lekcjach szliśmy całą bandą kąpać się w stawie. Kolega miał taką fobie, że stojąc po kolana w wodzie cały się telepał ze strachu, a wystarczyło go ochlapać wodą, żeby miał łzy w oczach.
Komentarze (218)
najlepsze
profesjonalista, do konca na swoim stanowisku
Kierowca: Ja nie umiem pływać, #!$%@?.
Pilot: To na razie.
Kierowca: Ja nie umiem pływać, #!$%@?.
Pilot: To na razie.
@borikossss: Pilot (chyba): mój telefon k#%@a. Zatonął
- normalne - ciśniesz guzik, słychać bzzzzzz (jak na filmie), i pasy N-punktowe z tyłu za fotelem przymocowane do klatki - poluźniają się (elektryczny zwijacz je popuszcza).
- szybkie - łapiesz za nóż do pasów i tniesz, kilka ruchów i jesteś wolny, ale też o kilka tysięcy zł (za komplet homologowanych pasów) do tyłu...
SZACUN!
Dalsza część
http://www.youtube.com/watch?v=wS1DTOabZfA