Montaż filmiku moim zdaniem zabawny, ale krytyka powinna pójść w stronę tych samochodów, co go wyprzedziły.
Ot, ktoś mnie wyprzedził, to zaraz muszę mu pokazać, że też mogę rozwinąć 150+ km/h.
Sam jak na autostradzie gnałem ~130 [tikiem] i wyprzedziłem jakiegoś kolesia jadącego 120, to urażony dumą, że jakiś gnojek w odkurzaczu śmie go wyprzedzić zaraz na gaz i utrzymywał się ~50m przede mną pilnując, bym przypadkiem nie spróbował się ścigać.
Ot, ktoś mnie wyprzedził, to zaraz muszę mu pokazać, że też mogę rozwinąć 150+ km/h.
Sam jak na autostradzie gnałem ~130 [tikiem] i wyprzedziłem jakiegoś kolesia jadącego 120, to urażony dumą, że jakiś gnojek w odkurzaczu śmie go wyprzedzić zaraz na gaz i utrzymywał się ~50m przede mną pilnując, bym przypadkiem nie spróbował się ścigać.
@KtosKtoSamNieWiesz: Dokładnie, strasznie to jest irytujące. Ostatnio trafiłem na parę miszczowskich januszy. Ducato, wracam z Berlina,
Nie jestem pewien, czy ludzie ktorzy krytykuja tak szybka jazde(oj jakie to niebezpieczne!) i piszac p$!!$$?y w stylu syndrom malego penisa probuja pokazac jacy sa dorosli i odpowiedzialni czy to zwykly bol dupy?
@Umnamed: Może Ciebie to nie irytuje, może nie jesteś kierowcą i Ciebie to nie dotyczy, ale przez taką brawurę często giną ludzie, jeśli z powodu śmierci ludzi nie masz bólu dupy to tylko Ci współczuć.
Przy okazji znalezisk tego typu zawsze się zastanawiam, co ludzie widzą negatywnego w prędkości 160km/h+?
Czym innym jest 180 w mieście przy sporym natężeniu ruchu, a czym innym 180 na autostradzie. Dlatego, dla mnie, prędkość ma drugorzędne znaczenie i nie jest podstawą oceny "na dzień dobry".
Bezpieczeństwo jest bezwzględnie najważniejsze. Ale jeśli zasada bezpieczeństwa jest spełniona (czyt. są dobre warunki, dobry kierowca, sprawny samochód etc.), to dlaczego nie jechać 260?
@Alexxander: ten z kamerą akurat jechał dosyć w porządku, przyśpieszał na szerokich i prostych odcinkach a przy autach i zakrętach zwalniał, widać że nie śpieszy mu sie na drugi świat.
Komentarze (88)
najlepsze
Ot, ktoś mnie wyprzedził, to zaraz muszę mu pokazać, że też mogę rozwinąć 150+ km/h.
Sam jak na autostradzie gnałem ~130 [tikiem] i wyprzedziłem jakiegoś kolesia jadącego 120, to urażony dumą, że jakiś gnojek w odkurzaczu śmie go wyprzedzić zaraz na gaz i utrzymywał się ~50m przede mną pilnując, bym przypadkiem nie spróbował się ścigać.
@KtosKtoSamNieWiesz: Dokładnie, strasznie to jest irytujące. Ostatnio trafiłem na parę miszczowskich januszy. Ducato, wracam z Berlina,
Paulo Coelho
Śmierć
@xEnzo: Gdzie? xD
ale masz 100% racji, przez brawurę giną ludzie, szaleć w sypialni nie na ulicach!
Wypad na tor.
Czym innym jest 180 w mieście przy sporym natężeniu ruchu, a czym innym 180 na autostradzie. Dlatego, dla mnie, prędkość ma drugorzędne znaczenie i nie jest podstawą oceny "na dzień dobry".
Bezpieczeństwo jest bezwzględnie najważniejsze. Ale jeśli zasada bezpieczeństwa jest spełniona (czyt. są dobre warunki, dobry kierowca, sprawny samochód etc.), to dlaczego nie jechać 260?
Owszem, tyle ze wiekszosc z nich nie jest, a wydaje im się że są - im mlodszy z wiekszym ego tym bardziej.