Prawda jest taka, że wszystko z umiarem (poza dragami). Jeśli masz siedzący tryb życia nie ma się co oszukiwać - nie spalisz tego co zjesz więc jedz mniej kaloryczne rzeczy.
Nie gorsze świństwa jemy w domu. Różnego rodzaju podroby, parówki, mięso mielone (gdzie też okazuje się, że wręcz jakieś odpadki do tego wrzucają) i tym podobne rzeczy. Niestety, ale taka jest prawda.
@AvantaR: Sorki pomyłka, kurczaki z Polski jadą na resztę europy, więc u nas jest takie same gówno jak nie gorsze.
A jaka różnica?
Każdy kurczak przed zabiciem, przeprowadza rozmowę z psychologiem, dodatkowo posiadają ostatnie życzenie, a do tego ich rzeźnia jest tęczowo kolorowa :)
Pracowałem w 2006 w Irlandii i pamiętam, jak Polacy z pogardą odnosili się do miejscowych fastfoodów, zajadając się niemal tylko i wyłącznie "karmą dla polaków" czyli słynnymi ówcześnie paluszkami rybnymi z Tesco (41 centów za paczkę)
Tak samo smaczne i zdrowe jest Danio, bo przeciez reklamuja. Ale nikt nie mowi ze sk%%#ysyny do serka dodaja zelatyne, jak mozna chocby pektyne. Ale wykopaki łykną bo przecież reklamują.
Komentarze (217)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A jaka różnica?
Każdy kurczak przed zabiciem, przeprowadza rozmowę z psychologiem, dodatkowo posiadają ostatnie życzenie, a do tego ich rzeźnia jest tęczowo kolorowa :)