@nunu85: Jeśli chodzi o Wawel to się zgadza, większość kontroli mają szwajcarzy, ale wychodzi to akurat na dobre, bo wawel wg mnie się bardzo poprawił ostatnio.
@who_cares2: ja mam o tyle farta, ze mieszkam w okolicach Grudziądza, gdzie mamy swoje Zakłady Cukiernicze Wisła. Prowadzą oni w miescie sklepy firmowe.
Czekolady w tabliczkach nie sprzedają, ale można za to kupić na kilogramy (czy też raczej dekagramy) takie fajne kawałki odłupywane z bloku.
Smakuje to genialnie i od czasu gdy tego posmakowałem inne czekolady zaczęły mi miej smakować.
Podejrzewam, że to dlatego, że na tak małej wyspie nie opłacało budować się 100 fabryk produkujących wafelki w czekoladzie tak jak u nas.
Mają tylko jednego producenta to i jedzą wafelki tylko jednego producenta. U nas mamy do wyboru grześki, estelle, princesse, kreolki i dziesiątki innych - oraz zwykle jeszcze wafelki lokalnych producentów które nie posiadają specjalnej nazwy ani kolorowego opakowania i można kupić pół kilo za cenę jednego wafelka wyprodukowanego przez
Komentarze (19)
najlepsze
Właścicielem wszelkich praw do niego, receptury etc są Amerykanie.
Czekolady w tabliczkach nie sprzedają, ale można za to kupić na kilogramy (czy też raczej dekagramy) takie fajne kawałki odłupywane z bloku.
Smakuje to genialnie i od czasu gdy tego posmakowałem inne czekolady zaczęły mi miej smakować.
Albo chociaż daj znać gdzie szukać ;)
Mają tylko jednego producenta to i jedzą wafelki tylko jednego producenta. U nas mamy do wyboru grześki, estelle, princesse, kreolki i dziesiątki innych - oraz zwykle jeszcze wafelki lokalnych producentów które nie posiadają specjalnej nazwy ani kolorowego opakowania i można kupić pół kilo za cenę jednego wafelka wyprodukowanego przez
http://www.freyja.is/?action=vorur (rex, na dole strony)
http://www.goa.is/?item=18&v=item
http://www.goa.is/?item=22&v=item
http://www.noi.is/Product-Details/?id=23715