Raz na jakiś czas przechodzę dziką fascynację jakimś artystą - tak było z zespołem Tool, było z Beksińskim. Zgłębiam wtedy wiedzę i szukam, analizuję i zamęczam innych moimi odkryciami. Z Beksińskim miałem tak kilka razy - w okresie liceum, gdzieś na studiach. Pewnego razu wracając z uczelni tramwajem opowiadałem ze szczegółami o nasyceniu emocjonalnym obrazów Beksy koledze. Niezdrowo się podniecałem przekazując tą wiedzę, sugerowałem też, że mam wrażenie jakby jego mroczne obrazy
@jurasz: Jeśli tego nie widzisz to nic, nie zawracaj sobie głowy, widocznie nie jesteś odpowiednim odbiorcą tej sztuki, nie jest ona skierowana do ciebie.
Komentarze (71)
najlepsze
@hoRacy: aż uniosłem brwi ;)
Bo przecież lepiej wykopać jakieś bardziej oczywiste rzeczy typu "nominacje do oscarów" Oh wait ...