@kamzikowy2: Ale też ilość prawa. Od ludzi można wymagać znajomości konstytucji, KK, KC, KW, KRiO, KPA, może jeszcze Ord. Podatkowej i ustawy o PIT, ale cała reszta prawa to dla Polaków czarna magia...baa dla prawników już też. Nikt nie jest w stanie tego ogarnąć.
Do sądu wojewódzkiego we Wrocławiu trafiła więc skarga Allegro na bezczynność organu. Sąd uznał, że była zasadna i zobowiązał izbę do udzielenia odpowiedzi. Powołując się na ugruntowane stanowisko NSA, sąd stwierdził, że organ nie powinien pozostawać bezczynny, ale działać zgodnie z prawem. Wskazał, że informacją publiczną są zarówno treści dokumentów bezpośrednio przez organ wytworzone, jak i te, których organ ten używa przy realizacji swoich
Przykład idzie od góry. Przepisy i paragrafy to też fikcja dla urzędników państwowych. Urzad Skarbowy Kraków Prokocim przy zwrocie VAT od materiałów budowlanych dla osoby fizycznej rząda potwierdzeń wykonania przelewów dla faktur płaconych przelewem. Tymczasem w ustawie wyraźnie jest napisane że to FAKTURY DOKUMENTUJĄ poniesione wydatki (tymczasem tępa strzała w urzędzie mówi mi że w ustawie napisano o fakturach udokumentowanych).
Problemem jest też fakt, że część przepisów jest "pisanych na kolanie", nierealnych, nieracjonalnych, zezwalających na różną interpretację i/lub po prostu głupich.
chyba logiczne ze jezeli przepis jest glupi to nie bede go przestrzegal jak np zakas przechodzenia na czerwonym nawet jesli nic nie jedzie musze stac jak kretyn
policjanci tez nie przestrzegaja prawa spisuja ludzi conajmniej raz w tygodniu nie podaja powodu ani nie chca swojego imienia nazwiska i numeru blachy podac
Pozwoliłem sobie zawołać dyskutantów z postu wyżej, bo chcę Wam jedną rzecz powiedzieć, lecz imo bardziej będzie tu pasowało rozpoczęcie nowego wątku niż wpisywanie się pod powyższym. Taki mały eksperyment.
Posłuchajcie. Powiem Wam coś czego żaden domorosły znawca prawa z Wykopu Wam nie przekaże w swoich postach, gdzie się wypowiada w tonie propagandowo-bóldupiącym.
Po pierwsze, same przepisy to jedno. Drugą kwestią jest
Tylko co możemy na to, że regulacja zachowań całego społeczeństwa jest tak skomplikowana?
ale czy musimy regulować maksymalną liczbę wody w przypadku spłukania? nawet jeśli przepisy są proste (np. może być napisane "5 l na spłukanie maks albo 2 tysie kary") to już sama ilość przepisów może uniemożliwić ich ogarnięcie przez przeciętnego Polaka
Jak napisał @kuos - jeśli przepisów jest zbyt dużo to łatwo też tam celowo wcisnąć furtki dla
@Banaszek: a ja napiszę tak - a czy to prawo jest dla ludzi czy ludzie dla prawa?
na to że nie jesteśmy lekarzami nic nie poradzimy - nie możemy (na razie) modyfikować swojego ciała tak żeby jego naprawa polegała na wymienieniu dwóch części jak to jest w PC-ach, ale prawo tworzą ludzie
jeśli prawo jest proste i intuicyjne (czyli zwykle sprawiedliwe) - to wtedy zwykłe sumienie/logika/podstawowa wiedza wyniesiona ze szkoły/życia wystarcza
Jak czegoś nie rozumiemy to idziemy z tym do specjalisty w danej dziedzinie. A potem ból dupy w stylu "deweloper mnie oszukał bo w umowie było małym druczkiem napisane..."
Komentarze (22)
najlepsze
Oprócz polityków, którzy znają się na wszystkim
Masz tu przykład z innego znaleziska
policjanci tez nie przestrzegaja prawa spisuja ludzi conajmniej raz w tygodniu nie podaja powodu ani nie chca swojego imienia nazwiska i numeru blachy podac
kto powinien swiecic przykladem ?
@kamzikowy2:
@Hiera:
@arekg:
@zwirz:
Pozwoliłem sobie zawołać dyskutantów z postu wyżej, bo chcę Wam jedną rzecz powiedzieć, lecz imo bardziej będzie tu pasowało rozpoczęcie nowego wątku niż wpisywanie się pod powyższym. Taki mały eksperyment.
Posłuchajcie. Powiem Wam coś czego żaden domorosły znawca prawa z Wykopu Wam nie przekaże w swoich postach, gdzie się wypowiada w tonie propagandowo-bóldupiącym.
Po pierwsze, same przepisy to jedno. Drugą kwestią jest
ale czy musimy regulować maksymalną liczbę wody w przypadku spłukania? nawet jeśli przepisy są proste (np. może być napisane "5 l na spłukanie maks albo 2 tysie kary") to już sama ilość przepisów może uniemożliwić ich ogarnięcie przez przeciętnego Polaka
Jak napisał @kuos - jeśli przepisów jest zbyt dużo to łatwo też tam celowo wcisnąć furtki dla
na to że nie jesteśmy lekarzami nic nie poradzimy - nie możemy (na razie) modyfikować swojego ciała tak żeby jego naprawa polegała na wymienieniu dwóch części jak to jest w PC-ach, ale prawo tworzą ludzie
jeśli prawo jest proste i intuicyjne (czyli zwykle sprawiedliwe) - to wtedy zwykłe sumienie/logika/podstawowa wiedza wyniesiona ze szkoły/życia wystarcza
Oj tam, oj tam. My po prostu inaczej odczytujemy "intencję prawodawcy".