Wizyta u lekarza to podróż do XX wieku.O technologii nikt tu nie słyszał
Nie toleruję usług, które nie spełniają moich oczekiwań. O ile mam możliwość, natychmiast z nich rezygnuję. Niestety w przypadku Narodowego Funduszu Zdrowia nie było to możliwe.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 6
Komentarze (6)
najlepsze
Ale fakt faktem, tzw. "opieka nocna i świąteczna" to w większości jedna wielka popierdółka:
- pod względem logistyki (dziwna rejonizacja z lokalizacjami tak zorganizowanymi, że czasem są nieosiągalne bez własnego transportu w dni robocze - nie wspominając nawet o próbowaniu dostać się w te miejsca w dniach wolnych i godzinach nocnych),
- ale przede wszystkim pod względem zatrudnianych tam lekarzy - większość napotkanych
Silne wymioty i odwodnienie zmusiły nas do zawiezienia jej do szpitala. Na szczęście kroplówkę dostaliśmy od razu, ale - ponieważ był piątek - na badania czekaliśmy oczywiście do poniedziałku. Lekarz stwierdził też, że być może ból wynika z ciąży i konieczna jest wizyta u ginekologa. (#!$%@?, że miała okres akurat) Ginekolog przyjmował w poniedziałki
A propos przychodni. U mnie, jak i zapewne tam w przychodni istnieje telefoniczna rejestracja RANO dzięki czemu nie ma kolejek i wszystkie babcie nie przychodzą rano tworząc te kolejki na cały dzień. A takich osób jak ten pan ( po kroplowke, po recepte, po zwolnienie, po pieczatke, po zastrzyk etc.) jest pełno. Wystarczy rano zadzwonić i się umówić!
Lekarz ma zaufać innemu lekarzawi (a raczej twierdzeniu tego pana
Na pustym ostrym dyżurze, czekałem 5h na zagipsowanie nogi, gdzie przy podobnym urazie nawet w pieprzonej Bułgarii czeka się 30 min.
Nie wiem czy to przez