Nie pamiętam jaki był cel tego czegoś. Zrobiła to moja ówczesna dziewczyna do czego przypadkiem przyznała się po kilku latach. Przy pomocy pisma świętego i różańca wykonywało się proste czynności myśląc o pewnej osobie(w tym wypadku o mnie). Efekt był taki że obudziłem się późnym wieczorem wystraszony jak nigdy wcześniej i później bez żadnego powodu, bałem się tak mocno że jako dwudziestoparolatek poszedłem spać z mamą.
Komentarze (12)
najlepsze
Wystarczy być w łasce uświęcającej, i mogą sobie czarować do woli.