Aż mi się przypomniała historia którą opowiedział mi instruktor na szkoleniu strażackim.
Mianowicie w Krakowie, kilka lat temu również była podobno sytuacja jak na tym filmiku. Na jakimś zamarzniętym zbiorniku wodnym biegał sobie pies. No ale tak sobie hasał, że w pewnym momencie lód po którym stąpał, załamał się no i zwierzak wpadł do lodowatej wody. Okoliczni ludzie wpadli w panikę, alei nikt się nie odważył wejść na ten lód, bo
Komentarze (7)
najlepsze
Aż mi się przypomniała historia którą opowiedział mi instruktor na szkoleniu strażackim.
Mianowicie w Krakowie, kilka lat temu również była podobno sytuacja jak na tym filmiku. Na jakimś zamarzniętym zbiorniku wodnym biegał sobie pies. No ale tak sobie hasał, że w pewnym momencie lód po którym stąpał, załamał się no i zwierzak wpadł do lodowatej wody. Okoliczni ludzie wpadli w panikę, alei nikt się nie odważył wejść na ten lód, bo