Manchester: Prośba o pomoc - przylecieliśmy i nas okradli z całej kasy.
Bardzo proszę nie zakopywać - desperacko potrzebujemy pomocy. Niejednokrotnie społeczność Wykopu pomagała, mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie.
Dzisiaj przylecieliśmy do Manchesteru, miało być pięknie, zebraliśmy prawie 1500 funtów. Ja znam miasto, mieszkałem tutaj. Piotrek pierwszy raz w UK, a Zuzia jedzie do nas ze swoim kotkiem - wszyscy chcieliśmy zarobić, odkuć się. Mieliśmy wszystko dograne - mieszkanie, praca prawie pewna (wiadomo jak to jest).
Siedzieliśmy właśnie z Piotrkiem w Starbucksie i czekaliśmy na właściciela mieszkania, żeby po nas przyjechał po czym wyszliśmy w umówione miejsce i okazało się, że cała kasa zniknęła! Około 1350 funtów. Zostało nam tylko około 70 funtów. Kasa była w kopercie, w moim płaszczu, ten był cały czas przy mnie - nie ma możliwości, żeby wypadły, nie były widoczne - nie mam pojęcia jak to się stało!!!
Poinformowaliśmy managerkę, sprawdziła nagranie z kamery, ale nie widać dokładnie naszego stolika. Poszliśmy z Piotrkiem na policję, przyjęli zgłoszenie, ale raczej nie odzyskamy kasy.
Mamy tylko laptopa, komórki i bagaże na lotnisku, z którego musimy je odebrać do jutra (niedziela) do 13:30.
Skontaktowaliśmy się z rodziną i przyjaciółmi - pomoc nadchodzi, na razie nie wiadomo ile kasy nam prześlą, ale pomoc jest w drodze.
GORĄCA PROŚBA: czy jest ktoś w Manchesterze, kto mógłby przygarnąć nas pod swój dach na 2 noce? Odwdzięczymy się gdy tylko to będzie możliwe. We dwóch dzisiaj sobie damy radę, ale jutro przyjeżdża do nas Zuzia i nie mamy żadnych pomysłów co zrobić. Ja niestety utraciłem kontakty do swoich znajomych w Manchesterze...
Albo może ktoś wie co możemy zrobić? Jakieś pomysły? Cokolwiek? Bardzo prosimy o pomoc.
Mój numer telefonu: 075 4914 4496 - proszę o kontakt kogoś uprzejmego :(
Komentarze (266)
najlepsze
Tyle zajebistych zbiegow okolicznosci to nawet w filmach nie ma... Stracilismy kase bo cale swoje oszczednosci trzymalismy jak debile w kieszeni plaszcza. Nie mamy kontaktu do znajomych bo wcielo karte sim... Akurat kasowalem konto na FB... Kots zle zrozumial, ze nie chodzi o rezygnacje z mieszkania tylko chodzi o przelozenie, ale w innym wpisie piszsz, ze zajebiscie mowisz po angielsku... Piszesz o osobach imionami
@staryczlowiek: I jeszcze kot! Nie zapominaj o kocie! Who the fuck is kot, ja się pytam ;-)
Zuzia jedzie do pracy w jukeju, nie wiadomo dokładnie gdzie i na ile i zabiera ze sobą kota? WTF 0_o?
Taki kot, to potrzebuje paszport, badania lekarskie, nie wiadomo, czy jakiejś kwarantanny... Jeszcze o takim przypadku, żeby na zmywak na
-Ukradli mi całą kasę z płaszcza, nie wiem jak to się stało!
No chyba tak, że nie dopilnowałeś i ktoś Ci wyciągnął pieniążki.
-Mam tylko 70 funtów, nie mam gdzie spać!
-Znajdź tani motel.
-O k..a, faktycznie! Dzięki! Nie wpadł bym na to!
-Zajumali nam całą kasę, co robić, co robić?
-Może znajomi porzyczą?
-A spoko, rodzina już wysłała. Ale będą dopiero w poniedziałek ;( Międzyczasie idę na
Za te £70 na dwa to dni można się całkiem nieźle ustawić :)
I tak niby muszą tam wrócić po toboły (nie rozumiem w ogóle taktyki zostawienia bagażu na lotnisku i jazda do miasta)
Jednej nocy nie przeżyć w wielkim mieście to naprawdę dramat człowieka...
Wał - splot 10 000 niefortunnych zdarzeń. Bagaż z jakiegoś powodu na lotnisku, w bagażu karta, tu okradli, kamera nie złapała,