Jestem bankowcem, od około dwóch lat pracuję w jednej instytucji. Za namową @jerzy110992 postanowiłem wrzucić AMA jako znalezisko.
Niestety na część pytań nie będę mógł odpowiedzieć, jest to niestety bardzo wrażliwa branża. Będę się starał natomiast sypać ogólnikami :D
Właściwie wszystkie produkty, z naciskiem na kredyty. W swoim portfelu mam klientów kredytowych, inwestycyjnych i firmowych (korporacjami zajmuje się inny dział w centrali). Sprzedaję zazwyczaj to z czego mam największą kasę - były momenty, że dobrze płacili za regsy (regularne oszczędzanie) więc mocno podbijałem sprzedaż w tym produkcie.
@luminous: czyli tak trochę dorabiasz mitu do swojej pracy, jesteś zwykłym opiekunem klienta lub doradcą klienta, w zależności od banków różnie lubią
@Shady: Co do niesłynnej "setki" - co bank to obyczaj i przyjmuję Twoją odpowiedź. Mam z tym lekki problem, ale nie masz racji co do wywalenia z roboty. Jeśli robisz to z głową i nikt nie ma do ciebie pretensji to o co cały szum, zarzuty i agresywne nastawienie? Wiesz jak działa private banking w pewnym banku? Wpadasz do klienta, stawiasz flachę na ceratę i rozmawiacie o jego biznesie i
Na początku wykopałem, ale teraz cofnąłem wykop. Mienisz się na wielkiego bankiera, a jesteś normalnym sprzedawcą w jakiejś tam instytucji, nawet nie wiadomo do końca czy banku czy jakiejś firmy doradczej współpracującej z bankami (raz piszesz o BRE, raz o Reifiesenie, innym razem o doradcach Expandera). Wiedzę masz, niewątpliwie, ale nazywanie siebie per "bankier" to tak, jakby sprzątaczka nazywała siebie konserwatorką powierzchni płaskich - brzmi ładnie ale tylko tyle.
@Mordechaj_Anielewicz: To Twoje zdanie, to że pisze o różnych bankach to świadczy jedynie o tym, że mam sporo znajomości. Nie pracuję w doradztwie, chciałbym w jakiś sposób to potwierdzić, a administracja zrobiła to za mnie. Nie jestem bankierem, chciałem podzielić się jedynie wiedzą z wykopowiczami, a że zostało to tak źle odebrane, lub w takiej a nie innej formie przepraszam - jest to moje pierwsze AMA.
Buahaha. 4-7k netto powiadasz? W sprzedaży? Średnie miasto? Bez wykształcenia kierunkowego? Tak się składa, że kilka lat temu również pracowałem w oddziale, indywidualni + produkty inwestycyjne + firmy, mam znajomych w oddziałach, centrali i jedną koleżankę obsługującą firmy, więc wiem jak wygląda sprawa zarobków. 7k netto nie ma nawet dyrektor oddziału w mieście wojewódzkim ani średni szczebel w centrali, co dopiero szeregowy pracownik w sprzedaży. Tym bardziej, że obecnie ludzie raczej zaciskają
Buahaha. 4-7k netto powiadasz? W sprzedaży? Średnie miasto? Bez wykształcenia kierunkowego? Tak się składa, że kilka lat temu również pracowałem w oddziale, indywidualni + produkty inwestycyjne + firmy, mam znajomych w oddziałach, centrali i jedną koleżankę obsługującą firmy, więc wiem jak wygląda sprawa zarobków. 7k netto nie ma nawet dyrektor oddziału w mieście wojewódzkim ani średni szczebel w centrali, co dopiero szeregowy pracownik w sprzedaży. Tym bardziej, że obecnie ludzie raczej zaciskają
Ale głupoty. Koleś jest zwykłym sprzedawcą produktów bankowych a robi otoczke "bankstera". Jakies setki w pracy... LOL. W biurach tradingowych nawet takich jaj nikt nie robi nawet.
@wojtek656: @wojtek656: Co firma to obyczaj, co pracownik to zwyczaj. Stwierdzasz, że robię wokół siebie taką otoczkę, ok, jednak pewnie nieumyślnie. Powtarzam jeszcze raz, jestem sprzedawcą i chciałbym podzielić się doświadczeniem i opowiedziec o pracy wykopowiczom.
1. Jak wygląda przekrój twoich klientów? Zwykli ludzie biorący kredyty na używane auta/mieszkania/tanie domy czy może jacyś bardziej zamożni ludzie biorący kredyty na 10 milionów na budowę stodoły i kupno 5 kombajnów?
2. Szewc bez butów chodzi? Jak zarządzasz swoim majątkiem?
3. Znajdę ofertę w jakimś banku na kartę kredytową z Priority Pass i zestawem ubezpieczeń oraz zniżkami w sklepach na Europę - coś co mają czarne karty Amex
1. Są to raczej klienci masowi, z zarobkami powyżej 4k netto. Najczęściej konsolidują droższe kredyty albo biorą gotówkę na samochód/remont. Fakt, mam w portfelu kilku VIPów i małe firmy z ogromnym obrotem, najczęściej otwierają linie kredytowe dla biznesu lub faktoring.
2. Opłacam regularne oszczędzanie, nie korzystam z lokat ani kont oszczędnościowych. Zdarza mi się pobawić w inwestora i kupić po kilka akcji jednej czy drugiej spółki, ale to raczej
Komentarze (160)
najlepsze
@luminous: czyli tak trochę dorabiasz mitu do swojej pracy, jesteś zwykłym opiekunem klienta lub doradcą klienta, w zależności od banków różnie lubią
Dzięki za info, fakt. Zajmuję się sprzedażą produktów i po części obsługą klienta, ale tylko posprzedażowo.
Pracuję w dużej placówce banku w dużym mieście w Polsce.
1. Spotkałeś się z przekrętem w twojej pracy? Jeżeli tak, to na ile oraz w jaki sposób to zostało wykonane.
2. Czy baby lecą na "banksterów".
3. Ile osób z grona "banksterów" ćpa k--s w związku ze stresem?
1. Tak, kilka razy. Głównie fraudy związane z wyciąganiem pieniędzy klientów z kont.
2. Nie, #tfwnogf od kilku lat.
3. Jest to mit, albo po prostu nie dotyczy Polski.
Musialo się pojawic to pytanie:
1. ile zarabiasz?
2. kaczki czy kon?
1. około 4000-7000 netto, zależnie od miesiąca.
2. kaczka
2 gdzie pracowałeś poprzednio
3 co sądzisz o nowej stronie mbanku
1. Średnie
2. Inny bank i telekom
1. Jak wygląda przekrój twoich klientów? Zwykli ludzie biorący kredyty na używane auta/mieszkania/tanie domy czy może jacyś bardziej zamożni ludzie biorący kredyty na 10 milionów na budowę stodoły i kupno 5 kombajnów?
2. Szewc bez butów chodzi? Jak zarządzasz swoim majątkiem?
3. Znajdę ofertę w jakimś banku na kartę kredytową z Priority Pass i zestawem ubezpieczeń oraz zniżkami w sklepach na Europę - coś co mają czarne karty Amex
1. Są to raczej klienci masowi, z zarobkami powyżej 4k netto. Najczęściej konsolidują droższe kredyty albo biorą gotówkę na samochód/remont. Fakt, mam w portfelu kilku VIPów i małe firmy z ogromnym obrotem, najczęściej otwierają linie kredytowe dla biznesu lub faktoring.
2. Opłacam regularne oszczędzanie, nie korzystam z lokat ani kont oszczędnościowych. Zdarza mi się pobawić w inwestora i kupić po kilka akcji jednej czy drugiej spółki, ale to raczej