@polski_fritzl: Również potwierdzam. Najlepiej jednak podłączyć wąż do wydechu jakiegoś silnika dwusuwowego. Dolać trochę więcej oleju do benzyny aby bardziej kopcił i efekt jest taki, że kret nie wraca przez kilka lat. Takie silniki są w dmuchawach do liści, piłach spalinowych...no i motorowerach. Jeśli nie macie żadnego dwusuwa, do podłączajcie wąż do kosiarki. Nie ma żadnego katalizatora więc również działa efektywnie.
Hehe dobre z tym kotem, a na kreta to zadziałało? ogólnie podobno obecność kota płoszy krety,
Z takich innych sposobów niż karbid to jeszcze słyszałem, że ludzie do zwalczania kretowisk szmatę z namoczoną benzyna wkładają albo świece dymne lub jak w artykule http://www.uprawyekologiczne.pl/705_Zabazpieczenia_przed_kretami.html jakies odstraszacze. Ja mam akurat siatkę założoną, więc kretowisk nie mam. Moja żona bardziej ekologiczna też zasadziła w ogrodzie aksamitki, bo podobno krety tego nie lubią, a z tymi
Komentarze (13)
najlepsze
Co za troska, wrażliwość pewnie została po niemieckich przodkach...
Zwykły diesel sprawdził się równie dobrze
Z takich innych sposobów niż karbid to jeszcze słyszałem, że ludzie do zwalczania kretowisk szmatę z namoczoną benzyna wkładają albo świece dymne lub jak w artykule http://www.uprawyekologiczne.pl/705_Zabazpieczenia_przed_kretami.html jakies odstraszacze. Ja mam akurat siatkę założoną, więc kretowisk nie mam. Moja żona bardziej ekologiczna też zasadziła w ogrodzie aksamitki, bo podobno krety tego nie lubią, a z tymi