Początki piractwa, czyli jak kopiowało się starocie.
![Początki piractwa, czyli jak kopiowało się starocie.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_3f9DuiX0r0hUVcGMquFjPIZ6kXSVJtml,w300h194.jpg)
Jak piraciło się gry we wczesnych latach 80-tych, gdy polscy gracze "pykali" na ZX Spectrum 48K czy Atari 800 XL.
![BQP](https://wykop.pl/cdn/c3397992/BQP_F2wZwkRTII,q52.jpg)
- #
- #
- #
- 138
Jak piraciło się gry we wczesnych latach 80-tych, gdy polscy gracze "pykali" na ZX Spectrum 48K czy Atari 800 XL.
Komentarze (138)
najlepsze
Chyba 90-tych, na początku lat 80-tych o C64 (C64) czy 800XL (1983) to można było sobie pomarzyć, w Polsce było zapewne co najwyżej kilka sztuk.
Problem polegał na tym, że po załadowaniu systemu (interpretera Basica), do dyspozycji pozostawało
@Defender:
Kopiowanie gier z kartridży np. NES było.. Łatwe i trudne.
Łatwe, bo gra podzielona jest na bloki CHR i PRG (CHR dla procesora graficznego i w osobnej kości na osobnej szynie adresowej/danych PRG do procesora 6502, który także zawierał w sobie
Właśnie dwa dni temu odkopałem w szafie moją kolekcję kaset różnych, w tym i komputerowych.
Puściłem to synowi do posłuchania i spytałem, czy się domyśla co to za "muzyka". Oczywiście nie zgadł (choć odpowiedź "komputerowa" w sumie mogłaby podpadać pod odpowiedź poprawną :-D) więc mu opowiedziałem o zamierzchłych czasach, kiedy to gry słabsze od Snake'a na Nokii wgrywały
@Pipok: a programu do ustawiania głowic nie używałeś?
Przed internetami chodziliśmy do siebie na wzajem z twardzielami - spotykaliśmy się w kilka osób i przegrywaliśmy jeden od drugiego. :)
Kto wie, jeśli nas ACTA i inny shit przycisną, czy do starej metody się nie wróci.
Przynajmniej kontakty interpersonalne się nawiązywało. :)
Do handlarza przychodzi facet z pretensjami, że gra "nie działa". Po ustnym wywiadzie okazuje się, że facet podłączył magnetofon do telewizora, włączył - i nic, Jak się okazało, nie miał w ogóle komputera.
Do sklepu przychodzą klienci z firmy kupić stół pod komputer. Oglądają, testują. W pewnym momencie kobieta stwierdza, że "jak przesuwam myszkę, to jest koniec stołu a kursor na ekranie
@wicioszek: Dokładnie. Przed każdą sesją "copy-party" czyściło się głowice w "jamniku" i na C64 śmigało wszystko (również w trybie turbo). Swoją drogą rodzice się później dziwili czego ich pociecha słucha ;)
Swoją drogą pamiętam jak w 90-93 roku u mnie w mieście normalnie w sklepie komputerowym właściciel przegrywał kasety. Gry kosztowały coś koło 50000 zł ale nie chroniły ich żadne prawa autorskie, więc było to zupełnie legalne. Kupowało się u niego czystą kasetę, a on kopiował grę...