PIĘĆ CIEKAWOSTEK ZE ŚWIATA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO
1. Sprawa chrztu.
-Nie wiadomo jaka jest geneza tego słowa w języku polskim. Na pewno nie pochodzi ono od słowa "Chrystus". W oryginale (czyli Grece - "baptismo") oznacza tyle co "zanurzenie". Dlatego czytając Biblię dobrze jest słowo "chrzest" rozumieć dosłownie - jako "zanurzenie". Rozwiewa to wiele wątpliwości związanych z błędnymi interpretacjami tego obrządku.
-Chrztu nie wymyślił Jan Chrzciciel. Dawni rabini chrzcili swoich uczniów. Ochrzczenie się było deklaracją podporządkowania się danemu rabinowi. Jan chrzcił przygotowując ludzi na nadejście mesjasza (Jezusa).
-Chrzest sam w sobie nie ma mocy odpuszczania grzechów. Tym bardziej nie odpuszcza "grzechu pierworodnego". Biblia podkreśla wiele razy, że zbawieni jesteśmy z łaski (czyli. oddaniu się Jezusowi). Podsumowując - skoro chrzest jest oddaniem się nauce jakiegoś rabina (w tym przypadku Jezusa), to tym samym grzechy odpuszczane są nie na mocy chrztu, tylko oddaniu się Jezusowi. Dlatego chrzciło się tylko ludzi dorosłych, świadomie zdecydowanych.
-Aby zostać zbawionym nie trzeba się ochrzcić. Wystarczy uwierzyć w Jezusa. Tutaj popularny przykład - łotr wiszący obok Jezusa prawdopodobnie nie miał chrztu. Chrzest był tylko publiczną deklaracją wiary. Nie trzeba było się do niego przygotowywać. Często odbywał się masowo.
2. Grzech pierworodny.
-termin funkcjonuje tylko w środowisku Katolickim i Prawosławnym. Protestanci i inne odłamy chrześcijaństwa nie uznają "grzechu pierworodnego". Protestant często nawet nie będzie znał tego pojęcia.
-Biblia zaprzecza wiele razy jakoby ciężar grzechów mógł być dziedziczony. Dziedziczone mogą być skutki, i w tym przypadku tak jest. Dziedziczymy tylko skutki decyzji biblijnych rodziców - Adama i Ewy.
3. Jezus był brzydki.
-Izajasza 53:(2) Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl i jako korzeń z suchej ziemi. Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać.
-Warto dodać że był Żydem ze Wschodu. Więc wielowiekowe próby przedstawiania go jako białego europejczyka na obrazach mijają się z prawdą. Nie miał też długich włosów. Wtedy długie włosy nosili tylko Nazarejczycy na znak oddania Bogu.
4. Pierwsza eucharystia.
-Trudno myśleć tu o jakimkolwiek obrządku. Na samym początku chleb, wino oraz inne pokarmy jadło się w ramach całej uczty. Chrześcijanie spotykali się w swoich domach by świętować. Eucharystia miała wymowę czysto symboliczną i pierwsze źródła chrześcijańskie nie wskazują aby chleb i wino traktowano jako rzeczywiste ciało i krew.
-Wyjątkiem tutaj może być Justyn, który pisze, że chleb i wino zanoszono tym, którzy nie byli w stanie zjawić się na uczcie (np. chorym). Ale bądź co bądź, pierwsi chrześcijanie nie rozpisują się wiele na temat eucharystii. A Justyn wciąż pisze o chlebie i winie, a nie ciele i krwi.
5. Kult Maryjny.
-Istnieje on od IV wieku. Istnieje do dziś w kręgu Katolickim i Prawosławnym. Protestanci najczęściej szanują Maryję, postrzegając ją przez pryzmat matki Chrystusa. Pierwsi chrześcijanie odnosili się do kultu z wielką pogardą, i potępiali go niejednokrotnie. Przykładem może być tutaj Epitafiusz.
Epifaniusz z Salaminy żyjący w IV wieku potępił przejawy nadmiernego kultu maryjnego jako herezję w swoim dziele Panarion. Opisał on w nim sektę, którą sam nazwał kolyrydianami:
"Pewne kobiety w Arabii wprowadziły to absurdalne nauczanie z Tracji: składają one ofiarę z okrągłych chlebów w imieniu wiecznej dziewicy Marii i wszystkie spożywają z tego chleba."
(Panarion 78:13)
"Kult musi ustać. Albowiem Maria nie jest boginią ani też nie otrzymała swojego ciała z nieba."
(Panarion 78:24)
O jednej z sekt czcicieli Marii wspominał także Leontius Byzantinus - nazywając ich Filomarianitami (Wielbicielami Marii) - oraz Jan z Damaszku, którzy, podobnie jak Epifaniusz, potępili taką formę kultu maryjnego
- Biblia a archeologia:
-tutaj zapraszam do mojego artykułu - wiele innych ciekawostek
//pl.scribd.com/doc/164511371/Architekt-Doskona%C5%82y-Rozdzia%C5%82-I-Archeologia
Komentarze (1)
najlepsze