Życie po Fukushimie. Niektórzy woleli umrzeć niż się wyprowadzić...

Pomijając tragiczną jakość tekstu (durne tłumaczenia, zupełnie pomylone opisy - jak to w Wyborczej) to widać jak powtarza się scenariusz po Czarnobylu: wysiedlenie ludzi z potencjalnie zagrożonego obszaru doprowadziło do znacznie większej ilości zgonów niż same następstwa katastrofy...

[L.....n]

Ludzie się jednak przywiązują do miejsca. Ostatnio sporo o tym myślę obserwując znajomych i przyjaciół, którzy wymemigrowali lub o tym myślą. Doszedłem do wniosku, że właściwie tylko osobisa katastrofa ekonomiczna zmusza ich do takiego działania. A ja nawet, gdy gdzieś wyjadę na urlop to szybko tęsknię za domem (i krajem), choć tu wokół biedno, czasem smutno i ściga mnie urząd skarbowy.

[a.....a]

@enron: bez slajdów wygodniej.

[enron]

bez slajdów wygodniej.

@ambiwalencja: Ech, nawet nie zwróciłem uwagi że są slajdy - bo wygląda na to że sobie zainstalowałem jakiś "odslajdowywacz" do Chrome :)