@kamdz: Gracz w białej koszulce wymyślił patent jak zdobyć sporą przewagę w każdej grze. Zamiast normalnie wystawiać swoje jednostki, chowa je w rezerwach, zmuszając tym samym przeciwnika do wystawienia całej swojej armii. Potem wybiera najsłabszy punkt i tam kieruje swoje jednostki. Zgodnie z zasadami rezerw, jego jednostki pojawiają się na polu bitwy w jego pierwszej turze, wychodząc z "jego" krawędzi stołu. Ale zgodnie z zasadami, nie mogą się pojawić bliżej
Jeśli dobrze rozumiem zasady tu opisane, to gdyby Wheels rozmieścił tylko parę jednostek na mapie (tak, by nie pozwoliły jego przeciwnikowi na rozmieszczenie zwiadowców na jego terytorium), to mógłby wykorzystać swoją strategię. Straciłby parę jednostek ze swojego ustawienia, ale przynajmniej by mógł wykorzystać swój plan.
@michalo94: Dokładnie - o to chodzi. Ten Wheels znalazł po prostu niby lukę w zasadach, która pozwalała mu łatwo i bez wysiłku wygrywać i bezmyślnie ją stosował w każdej grze.
@michalo94: ale wtedy będzie mógł wysyłać swoje jednostki tylko z punktu nie przysłoniętego zwiadowcami, a więc taktyka żeby wysłać jednostki tam gdzie rywal jest najsłabszy nie zadziała, bo rywal będzie wiedział skąd uderzy atak.
Pięknie rozegrane. Generalnie co by nie mówić o nowej edycji to wiele zasad w stylu "wszystko w rezerwach" ma swoje kontr-zasady. Swoją drogą warto czytać teksty Nila Grahama (nie mam 100% pewności co do autora) w White Dwarf n.t. projektowania gier bitewnych. Facet wie co pisze i świetnie tłumaczy jak rozwiązuje się różne problemy koncepcyjne czy "mechaniczne"
Rezerwy wychodzą najwcześniej w drugiej turze, a jeśli w którejś nie ma się nic na stole, to się automatycznie przegrywa (dotyczy to również pierwszej tury) to raz. Można maksymalnie wystawić 50% armii w rezerwie, nie licząc tych jednostek, które muszą startować w rezerwie (więc takie rozstawienie jest "nielegalne"). Gość z taką taktyką powinien przegrać dokładnie każdą jedną bitwę, jaką rozegrał. Jest kilka jednostek, które omijają tą zasadę, ale on ich nie ma
@jagunio: w starszych była taka możliwość na 99% - coś musiałeś wystawić na stole, przy czym trzeba zwrócić uwagę, że cwaniak gra SM z zakonu Białych Szram, a ten miał kilka fajnych udogodnień m.in. mógł wystawiać motory w slotach piechoty, a znowuż motory można wystawić w rezerwach. Nowych zasad do SM jeszcze nie przejrzałem, choć nowy dex właśnie do Białych Szram (zaszalałem, kupiłem edycję kolekcjonerską) leży przede mną. Niestety brak
Pamiętam takich ludzi z czasów jak grywałem jeszcze w WFB. Ustawianie lasu tak, żeby gobliny na wilkach mogły przejechać ustawione w rządek, ale ciężka kawaleria już nie. Chowanie się za kamieniem 2 cm x 2 cm jako twarda zasłona dla oddziału stojącego w rządku. Transportowanie lasem składającym się z 3 drzewek kilkudziesięciu leśnych elfów. Chłopaki chyba naprawdę woleli gorzej się bawić
, ale żeby tylko wygrać miarkę calową w "Bardzie".
@Marraju23: obecnie nadal się tak gra. Przykład to pancerna kolumna krasnali z lordem na czele. W praktyce nie do ugryzienia. Na turniejach jednak jest już trochę inaczej, bo układ terenu jest zazwyczaj z góry narzucony przez sędziów i bazuje na liście stołów jakie są wykorzystywane na turniejach międzynarodowych.
Komentarze (56)
najlepsze
Jeśli dobrze rozumiem zasady tu opisane, to gdyby Wheels rozmieścił tylko parę jednostek na mapie (tak, by nie pozwoliły jego przeciwnikowi na rozmieszczenie zwiadowców na jego terytorium), to mógłby wykorzystać swoją strategię. Straciłby parę jednostek ze swojego ustawienia, ale przynajmniej by mógł wykorzystać swój plan.
A co do tych zasad o których piszesz - może na jakiś starszych grali?
, ale żeby tylko wygrać miarkę calową w "Bardzie".