WORD: w Zielonej Górze egzamin na prawo jazdy na swoim aucie

Zielonogórski WORD jako pierwszy i jedyny w Polsce zgadza się, by kursanci zdawali egzamin na prawo jazdy w samochodach swoich szkół nauki jazdy. - To nie powinno być dobrą wolą urzędników, a naszym prawem - mówi Eugeniusz Kubiś, właściciel pierwszego prywatnego auta do egzaminowania

[Kyliesom]

Tytuł trochę wprowadza w błąd, bo nie chodzi o swój samochód, a nauki jazdy. Ale i tak pozytywnie, jakby tak było w całym kraju, skończyłyby się przetargi na auta za złotówkę dla WORD.

[M.....r]

@extralion: No wiem, tylko akurat odpowiadałem w kwestii mylnego tytułu, więc mówiłem o własnym samochodzie, a nie ośrodka. Jeśli za bardzo zgubiłem kontekst - przepraszam.

[Dawidi]

@MlodyDziadzioSpamer: Jakoś w wielu krajach egzaminują bez tego hamulca i jest ok.

[M.....o]

Pozytywnie! Tak powinno być w całym kraju.

[H.....6]

@MagnitudeZero: Tak powinno być jak w Wielkiej Brytanii. Ja zdawałem egzamin swoim prywatnym samochodem.

[Lerhond]

Informacja (właściwie tytuł) nieprawdziwa. Z artykułu (a nawet z opisu) wyraźnie wynika, że nie można zdawać we własnym samochodzie, tylko w samochodzie, na którym uczyliśmy się jeździć.

[woj-tek-182]

System szkolenia i egzaminowania kierowców w Polsce to farsa. Szkolenie przypomina tresurę małpy, tak aby zdać egzamin. Instruktorem można zostać po 3 latach posiadania uprawnień czyli teoretycznie nie przejechawszy samodzielnie nawet kilometra. I tak np na kat C czy D szkolą ludzie którzy nie przepracowali jako kierowca zawodowy ani jednego dnia. Kursant musi znać wymiary tablicy rejestracyjnej ale nigdy nie wyprzedzał niczego na drodze dwukierunkowej, jednojezdniowej.

Utrudnia się życie ludziom wprowadzając zamieszanie

[woj-tek-182]

@ShadowShama: moja wypowiedź dotyczyła systemu szkolenia i egzaminowania, a nie ich stylu jazdy :-)

[woj-tek-182]

@Dine: ale ja w żadnym słowie nie twierdzę , że nowe testy są złe. Jeżeli jakieś pytanie nie ma wpływu na wynik egzaminu to nie powinno go tam być. A pytanie o tablicę urosło do miana symbolu. Ile takich kwiatków tam jeszcze jest to nie wiadomo, bo baza pytań jest utajniona.

Nie bardzo wiem gdzie nagiąłem fakty i co oceniasz jako bzdury. A na mojej racji mi specjalnie nie zależy.

[K.....a]

No i bardzo dobrze. Skończy się kupowanie aut przez WORDy za złotóweczkę (oczywiście po zastosowaniu dobrego smarowania dla pana kierownika), żeby diler zarobił na szkołach nauki jazdy, które muszą potem kupić takie auta.

[T.....h]

@sylwek2k: Nakazu może i nie ma, ale jeśli OSK chce utrzymać się na rynku to musi kupić te same auta co w WORDzie, bo, jak sam zauważyłeś, potencjalny kandydat wybierze tą szkołę która korzysta z tych samych aut. Inaczej mało kto będzie chciał się u nich uczyć, większość młodych kierowców chce zdawać na tym samym aucie na którym uczyło się jeździć, bo później oblewają przez inaczej pracujące sprzęgło, czy inne ułożenie

[T.....h]

@sylwek2k: Masz prawo jazdy? Po twoich postach wnioskuję że albo zdawałeś kilkanaście lat temu, gdzie aut na ulicach były garstki albo dopiero czekasz aż osiągniesz wiek i będziesz mógł zdawać. Jazda w "elce" a jazda już z prawem jazdy to dwie różne sprawy. Rzeczywista nauka rozpoczyna się we własnym pojeździe, w OSK uczą jak zdać egzamin i nie dać się złapać w pułapkę egzaminatora. Nikt po 30 godzinach jazdy nie zostanie

[Firo]

Ja jak robiłem prawo jazdy to jeździłem na kursie tylko dieslem 1,4 bodaj. Obawiam się że gdybym nie wybrał dodatkowych 5ciu godzin w innej szkole gdzie usiadłem do benzynowego 1,0 to mógłbym oblać za "gaśnięcie" auta. Co by nie mówić z diesla na benzynę początkującemu może się być ciężko przesiąść. W drugą stronę jest nieco łatwiej. O ile diesel na całym kursie zgasł mi raz i to nie przy ruszaniu a z

[rdy]

@Firo:

Trzeba było wybrać szkołę w której jeźdzą takie same autka jak w wordach, albo rządać jazdy na benzynie. Dla początkującego różnica diesel/benzyna jest KOLOSALNA, ludzie którzy jeździli tylko dieslami na benzynie później oblewają po kilka razy.

Ja jeździłem na gazowanym yarisie II i nie było praktycznie różnicy z egzaminacyjnym, prócz tego że ten wordowski miał totalnie zjechane sprzęgło

Teraz ze 4 latka jeżdzę tylko dieslami i też pewnie miałbym chwilę

[k.....a]

@Firo: taka sama sytuacja u mnie. Wykupiłam potem jazdę w takim samochodzie, jak ma WORD, za drugim razem bezproblemowo zdałam. Ale myślałam, że mnie krew zaleje na I egzaminie, jak mi auto zgasło 2 razy pod rząd i to na placu. Zacny pomysł, tak powinno być od dawna.

[ktoosiu]

co prawda w Anglii prawo jazdy możesz zdawać na swoim własnym samochodzie, ale przynajmniej jest postęp

[Jacolex]

Tak trudno o dobrą wolę w tym rozurzedniczonym kraju?

[smarkyy]

Prawidlowo. Sam zdawalem i uczylem sie teoretycznie na tym samym samochodzie - yarisce. Aczkolwiek w WORDzie byly silniki litrowe, w szkolce smigalem 1.4, takze byla roznica. A i takie kwiatki sie zdarzaly, ze ktos uczyl sie na dieselu, a egzamin mial na benzynie. Wtedy to byl kosmos

[e.....x]

Przeczytał ustawę i uznał, że skoro WORD-y mogą leasingować lub dzierżawić auta do egzaminowania od dilerów samochodowych, mogą także wynajmować je od szkół nauki jazdy.

To co zrobił ten pan to krok w bardzo dobrym kierunku, ale nadal półśrodek. Teraz powinno poprawić się ustawę i umożliwić zdawanie egzaminu na pojazdach szkół (odpowiednio wyposażonych) i tyle. W ten sposób koszty dla państwa związane z autami byłyby zerowe. Na razie tylko zmieniono podmioty którym