AMA - 36h na dołku. Niewinny podejrzany - czyli czas spędzony w areszcie.
Spędziłem 36 godzin w areszcie w charakterze podejrzanego (znalazłem się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze) Zwykły szary człowiek. Nagle wszystko staje przed oczami. "Co jeśli mnie zamkną" "Co jeśli będzie tak, jak w 'symetrii'?" Zainteresowanych zapraszam do zadawania pytań.
dennab z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 431
Komentarze (326)
najlepsze
2. Miałeś koszmary w celi? Ja mam jak śpię w nowym miejscu.
3. Piłeś wodę z kranu, żeby zaspokoić pragnienie?
4. Czy policja robiła wywiad środowiskowy o Tobie? Czy przepytywali sąsiadów itp.?
5. Czy odważyłbyś się uciec gdybyś miał okazję? Z jednej strony uniknąłbyś niesłusznego skazania, z drugiej strony złamałbyś prawo i byłbyś poszukiwany.
PS wrzuć zdjęcie tego kwitu.
1. Spałem po kilkadziesiąt minut, budząc się co chwilę, bo albo kogoś przywozili, albo kogoś zabierali.
2. Nic mi się nie śniło.
3. Nie.
4. Z tego co wiem, to nie.
5. Koniec końców i tak trafiłbym to miejsce, w którym się znajdowałem.
http://i.imgur.com/Mg9kAZG.jpg
2. Grozili Ci?
3. Jak wyglądała cela? Co w niej było oprócz łóżka i krat?
4. Jak wyglądał kibel? Można było oddychać nosem?
5. Kim byli świadkowie? Jacyś emeryci, baby ze sklepu, czy kto?
6. Zamierzasz się zemścić na świadkach? Będziesz słał donosy na nich do policji i skarbówki?
7. Dostałeś jakieś ograniczenie mobilności w stylu zakazu opuszczania kraju lub nakazu codziennego meldowania się
1. Jeden telefon był rozładowany , drugi niby wyłączyli, ale co robili z nim później, tego nie wiem.
2. Jedynie pójściem do więzienia.
3. Poza tym było okno, stolik i krzesełko. Do tego kamera na suficie.
4. Kibel był obok dyżurki policjantów. Zlew, sedes i prysznic, nie śmierdziało.
5. Baby spod sklepu, randomy jakieś generalnie.
6. Jeśli nawet, to nie napiszę tego tutaj :)
7. Całe szczęście nic takiego. W
- Przekopali Ci portfel?
- Próbowali się podchodzić, żebyś się "przypadkiem wygadał", że te torebki strunowe nie służyły do przechowywania monet?
-tak
-tak, wszystko sprawdzili
-na komendzie nawet nie wspomnieli, że byli u mnie w domu. Dowiedziałem się po wyjściu.