Zdjęcia fantastyczne. Pewnie bym się zakochał w Indiach, gdyby nie to, że już tam byłem i wiem, że to w ogromnej mierze bullshit. Jak ktoś chce się ogromnie rozczarować, niech jedzie do Indii i zobaczy te miejsca na własne oczy. Wyjazd z pewnością będzie ciekawy i będzie co opowiadać, ale... w 9 na 10 przypadków Indie się po takiej podróży znienawidzi. Jak ktoś rozczarować się nie chce, to niech ogląda zdjęcia, ale
@ChceBycCzerwonyNieBordowy: hehe za 2 miesiące lecę właśnie do Indii, także zobacze to na własne oczy. Coraz bardziej mi się wydaję, że się nie rozczaruje Indiami ponieważ jeszcze chyba nie przeczytałem pozytywnego komentarza o tym kraju ;) także moje oczekiwania są w tej chwili na niskim poziomie :). Dobrze, że jeszcze jeszcze jadę do Nepalu, może tam będzie lepiej :)
Z drugiej strony w tamtym roku byłem w Wietnamie i też czytałem
@rostu: Jest jakaś bardzo drobna opłata za robienie zdjęć. Coś rzędu 10-20 rupii. Jak zadeklarujesz, że zdjęć nie będziesz robił, to nawet mając aparat na wierzchu nie musisz zapłacić nic. Kompleks Bodh Gaji nie jest czynny całą dobę, bo go na noc zamykają (koło 22:00-23:00). Płatny jest wstęp do "Parku Medytacyjnego", ale akurat tam można sobie wstęp darować, a sama opłata też jest niewielka. Poza tym każdy jest tam mile widziany.
Od siebie poleciłbym jeszcze Ross Island na Andamanach. Klimat miejsca jest fantastyczny, zwłaszcza jeśli się nieco zboczy z turystycznych szlaków. Miejsce było siedzibą administracyjną Brytyjczyków, zajętą tymczasowo przez Japonię w 1942, a następnie zostało opuszczone po silnym trzęsieniu ziemi. Generalnie sporo zniszczonych bunkrów i budynków, które powoli są pochłaniane przez dżunglę. Wrzuciłem kilka zdjęć z tego miejsca na pinterest, jakby ktoś chciał zobaczyć (choć aparat kiepski, a fotograf ze mnie żaden :P)
Troche jak w bajce tam jest, @Piotszak zrobił prawko dziś wiec może zbieramy jakiś gang orłów tutaj na wypoku i jedziemy do Indii p!#%@#@ić skorpionom oraz poznać piękne indyjskie dziewczyny?
Komentarze (18)
najlepsze
Z drugiej strony w tamtym roku byłem w Wietnamie i też czytałem
@ChceBycCzerwonyNieBordowy: Możesz wrzucić kilka dla porównania?