Jak bobovita truje małe dzieci
Jako że ani Nutricia Polska, producent Bobovity, ani Państwowa Inspekcja Sanitarna w Chorzowie, a także Carrefour w Chorzowie, nie poczuwają się do obowiązku poinformowania klientów o możliwości znalezienia się pleśni w obiadkach Bobovita.
Sat222 z- #
- #
- #
- #
- 137
Komentarze (137)
najlepsze
Zgodnie z procedurą Inspektor Sanitarny w Chorzowie skierował sprawę do powiatowego lekarza weterynarii, który przeprowadził kontrolę w naszej fabryce. Wyniki oficjalnej kontroli wraz z podsumowaniem zostały przekazane do PPIS w Chorzowie. Został skontrolowany proces i wprowadzone zabezpieczenia - inspektor potwierdził, że wszystkie procesy i zabezpieczenia funkcjonują prawidłowo. Właściwa jakość używanych surowców i prawidłowo prowadzony proces sterylizacji gwarantują - jeżeli produkt do momentu, gdy trafi do rąk konsumenta jest nadal szczelnie zamknięty - właściwą jakość produktu. Dodatkowo zostały pobrane kolejne próby z tej partii produkcyjnej, przebadane w zewnętrznym laboratorium - szczelnie zamknięte opakowania wszystkie miały gwarantowaną jakość.
Możemy z całą pewnością stwierdzić, że produkty BoboVita zwalniane do sprzedaży spełniają najwyższe normy jakości i są w pełni bezpieczne dla małych konsumentów. Specyficzny zapach tego typu produktu jest rzeczą naturalną i nie może stanowić podstawy do wyciągania wniosków o jakichkolwiek problemach jakościowych.
Wspieramy
Z tego co widzę wszytko się zgadza, odpowiedź jaką otrzymał wlsz była niemal identyczna.
Nie przeczy też Pani temu, że klienci sklepu nie zostali o niczym poinformowani a towar z podanych tam partii nie został wycofany ze
Sanepid stwierdził, że jest pleśń. Kolejne próbki smakowały tak samo. Firma wypina dupę i broni się frazesami a inspekcja stwierdza, że jest okej. Oczywiście, że wszystko jest okej tylko proszę Pani Małgorzato już już sobie stąd pójść i nie obrażać ludzi.
Idziecie na latwizne, oszczedzacie czas to potem sie nie dziwcie.
Ulzyj sobie minusem :)
Kanapkę, powiadasz? Bułkę jeszcze? Najlepiej z Lidla... Tak, gluten to jest to, czego mały organizm potrzebuje najbardziej. I to z wędliną.
@letscheck: zwrot-klucz: narzedzia takie jak brand24 - ich klienci dostaja powiadomienia, system zarejestrowal slowo klucz: bobovita i zaalarmowal PRowcow
Mnie osobiście odpychają jakiekolwiek gotowe potrawy zawierające mięso.
Z założeniem, że niewiedza kreuje paranoję i w tym przypadku jest duża przesada się zgodzę. Co do reszty nie.
W przypadku produktów nietrwałych mikrobiologicznie, poddanych procesowi sterylizacji (choćby UHT) liczba jtk (bakterii, grzybów) powinna wynosić zero. Jeśli jest inaczej to znaczy że proces utrwalania się nie udał.
Nie chodzi o to, że ktoś zje bakterię tylko o to, że skażenie choćby jednym przetrwalnikiem powoduje zupełną zmianę trwałości w przypadku
Ostatni raz byłem tam z rok temu. Będąc na
@AnnaJ: Tobie się nie chce wcisnąć klawisza ALT a masz zamiar komuś tłumaczyć, jak ma żyć i karmić dziecko?