Podoba mi się wolnoobrotówka w Chargerze. Utrzymujesz 2000 obrotów a ona sobie mruczy i mruczyć będzie bez remontu przez najbliższe dekady. Zawieszenie ma chyba jeszcze na resorach więc wytrzymałe, dużo pali przez co nadaje się w sam raz aby w weekend pojeździć sobie rekreacyjnie (tzw. cruising).
Jedyne w czym można porównać te dwa samochody, to na który z nich więcej dup poleci. Aczkolwiek, jeżeli miałbym wybierać, to Dodge zdecydowanie wygrywa. W końcu to muscle car.
Naprawdę chciałbym posłuchać tego chargera, ale chyba kiedy odpalili dodga, z nieba, w tym samym momencie na ognistym rydwanie zjechał bóg i zaczął ciskać na lewo i prawo piorunami, które wszystko zagłuszyły.
Komentarze (163)
najlepsze