Amerykanie potrafią jednak dokonywać cudów.. Podobnie O'Malley zrewitalizował Baltimore.. Mam nadzieje, że Polacy zaczną brać przykład i wcielać pomysły np. w Bytomiu..
Polacy nigdy nie byli, nie są i prawdopodobnie nie będą reformowalni. Zapewniły nam to toczone wojny - praktycznie od początku powstania państwowości Polskiej. A to z Niemcami, a to z Rusinami, a to Tatarami, a to Turkami, a to Szwedami... Zawsze był ktoś, kto próbował nas zreformować i nigdy mu się nie udało. Taka nasza uroda i ograniczenie - ograniczenie, gdyż ciężko nam również zaadoptować dobre wzorce.
@silverado: Tak samo mówili o Irlandczykach: że to Wschód Europy na Zachodzie, że niereformowalne katole wśród porządnych protestantów, że pijusy... A zobacz jak się w latach '80 wybili. Nie ma czegoś takiego jak charakter narodowy i tym podobne bzdury.
kurcze,na mnie zdjęcia zrobiły naprawdę bardzo duże wrażenie [choć nie byłem tam nigdy i nie oreintuje się dobrze w historii tego miejsca] Naprawdę fajny wykop !
Ciekawsza... - o tak, miejsce, które jest obrazem nędzy i rozpaczy, na pewno jest ciekawsze niż zwyczajna, bezpieczna dzielnica, jaka jest ukazana w drugiej części zdjęć.
Ja się cieszę, że tam się zmieniło, nawet, jeśli ktoś powie, że bez sensu, bo harlem stracił swój specyficzny klimat. Za dużo telewizji co niektórzy oglądają.
Bo Harlem, czy Manhatan, to jednak New York, a ziemie tam do najtańszych nie należą. Nawet najgorsza dzielnica jednego z najbardziej pożądanych do zamieszkania miast na Ziemi jest atrakcyjnym miejscem. Jak przyciąga dużo ludzi, to cena mieszkania jest droga, jak jest droga, to znajdują się developerzy, gotowi sprzedać wyremontowane lokum.
Najnowsze statystyki z 2005 r. nowojorskiej policji informowały, że Nowym Jorku liczba zabójstw była najniższa od 44 lat: od początku roku doszło tam tylko (!) do 215 morderstw, gdy w rekordowym roku 1990 było tu 2 tys. 245 zabójstw.
Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy burmistrzem NJ został w 1993 r. R. Giuliani. Zwiększono wówczas: liczbę policjantów z 29 do 40 tys., patroli na ulicach i informatorów w cywilu, skomputeryzowano obieg informacji, powstał
Prawda jest, że policji tam mają dużo. Kiedyś zatrzymali mnie tajniacy (bo bez monduru, tylko się legitymowali i z jakiegoś vana wyskoczyli) tylko za to, że chciałem zdjęcie trakcji kolejowej zrobić.
Komentarze (35)
najlepsze
Ja się cieszę, że tam się zmieniło, nawet, jeśli ktoś powie, że bez sensu, bo harlem stracił swój specyficzny klimat. Za dużo telewizji co niektórzy oglądają.
Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy burmistrzem NJ został w 1993 r. R. Giuliani. Zwiększono wówczas: liczbę policjantów z 29 do 40 tys., patroli na ulicach i informatorów w cywilu, skomputeryzowano obieg informacji, powstał
jest tam też link do źródeł: http://www.american-pictures.com/english/book/book-9.htm