Dawniej jak się zaciąłem w grze to siedziałem 2 dni i się wściekałem szukając rozwiązania, teraz brakujący element pokazuje strzałka na pół ekranu a przedmiot się świeci aby przypadkiem nie pomylić się z kamieniem leżącym obok.
@BadzLepszy: Nie oszukujmy się - kiedyś było tak, że na pięciu półkach na dwóch jest po jednym przedmiocie zrobionym w 3D, reszta to po prostu teksturki lub nic. Teraz jak masz napierdzielone szczegółów, to weź się człowieku połap, gdzie leży sobie mała, niepozorna paczuszka. Nie lubię się zacinać w grach i uważam, że dobra gra to wyzwanie na jasnych i prostych zasadach, tudzież ciekawa opowieść. Kiedyś było tak, że realia gry
Jak dla mnie problem nie leży w słabej kreatywności tylko w kosztach. Tworzenie lepszych gier z dzisiejszą grafiką jest po prostu kosmicznie drogie. Producent, który się na to porywa bardzo ryzykuje. Jeśli branża nie odkryje sposobu na tańsze tworzenie oprawy graficznej - nic nie pomoże. Być może tu właśnie potrzebna jest kreatywność. Nie przy tworzeniu fabuły, opcji rozgrywki, innowacji w silniku gry czy innych aspektów udostępnianych graczowi - ale przy tworzeniu narzędzi
Na tyle, na ile się da, jest to ogarnięte. Reszty zrobić się nie da. Z tego samego powodu, dla którego 4 rdzenie 4GHz to nie 16GHz. Po prostu pewne czynności należy wykonywać po kolei, bo druga zależy od wyniku pierwszej. A napisanie kodu, by automatyzował te wszystkie czynności, które wykonują programiści powtarzając, rozumiejąc każdą wariację, kosztowałoby tyle, że lepiej po prostu stworzyć symulator ludzkiego mózgu.
Powiem wam, że więcej radości mam z grania w Kerbal Space Program, Hotline Miami , Faster Than Light czy nawet...Little Inferno (ta gra wessała mnie tak bardzo, że nie wiedziałem kiedy zleciało 4 godziny ;) ) niż z super hiper gier od EA czy Activision :)
@Kafarek555: no i co? i po ch#$ to narzekanie? założę się, że 90% tych narzekaczy nawet nie zna tych gier, a połowa jakby je włączyła to by powiedziała "co to za przedpotopowa grafika?!" - a zajebiście grywalne gry powstają tylko nikt w nie nie chce grać. wystarczy trochę poszukać, a się znajdzie gry, które nie miały wielomilionowego budżetu na grafikę, ale nadrabiają pomysłem.
@Kafarek555: No ja tak samo. Pomijając już że nie gram tyle co kiedyś, to mimo że kompa mam na tyle aktualnego (a rzadko aktualizuję sprzęt) że tego całego nowego crysisa odpala prawie na najwyższych detalach to i tak jeśli już mam ochotę pograć to odpalam PCSX2 i aktualnie akurat męczę serię Ratcheta od początku bo już długie lata minęły od grania w nią. I gram w 3kę aktualnie i jak siądę
k$?!a j!?%ło ludzi z tą grafiką, mocne laptopy "do gier" ledwo co uciągają Crysis na ultra w 1080p - grę sprzed 6 lat! Grafika jest spoko, róbcie ciekawe gry, ale k$?!a bez potrzeby wymiany sprzętu co roku.
@michalo94: p$!@!#%ę konsole, nie mam zamiaru specjalnie przerabiać całego pokoju pod nią i kupować do tego jakiś badziewiasty telewizor. Poza tym nie chce mi się przechodzić z jednego sprzętu na drugi, chcę mieć wszystko pod ręką i chcę grać wszędzie gdzie mi się podoba, a nie tylko w chacie przed telewizorem.
No i do tego nie mam tyle hajsu, żeby bulić absurdalne kwoty nawet za stare tytuły, wolę poczekać i kupić
@kobiaszu: @michalo94: raczej przez konsole nie trzeba tego sprzętu wymieniać co rok bo obecnie gry są(były) wydawane i na PC i na konsole - grafika musi być dostosowana pod stare konsole, w których jest ona już przeżytkiem a nowe konsole nie oferują jakiejś super nie wiadomo jakiej grafiki i już obecne PCty je przewyższają.
@prusi: Ciekawe rzeczy o mnie wiesz, a wiesz że kupiłem ostatnio na GOG.com grę UnEpic i wiesz co ukończyłem ją, a teraz czekam aż wyjdzie Chasm, poza tym gram w kilka starszych tytułów na PC (Fable, Warlords Battlecry 2, Gorky17) a w indie i starsze gry na konsole gram na Dingoo A-320 i PS2.
@OstatniZrywWolnosci: gówno prawda - jest masa niskobudżetowych zajebistych gier, to że ty tylko wiesz o tych mainstreamowych z grafiką za miliony dolarów to już inna sprawa.
Problemem nie są gry tylko gracze którzy najpierw domagają się gier kreatywnych/niecodziennych a potem i tak ich nie kupują, np Beyond Good & Evil lub Mirrors Edge. Gdyby CoD nie bił kolejnych rekordów (w ilości sprzedanych kopii) to nie byłby wydawany co roku. Gracze głosują portfelem a nie wyrażaniem emocji na forach.
@Pixo: Potwierdzam. Kupiłem kilka dni temu i poluję na trzeci emiter. :> Jak się nazywa taka przemiana jednej lokacji pod kątem podejścia? Kiedyś było na przykładzie Portala.
W mainstreamie za dużo kreatywnych pozycji nie ma ale wydawanych niezależnie jak najbardziej. Trzeba tylko być graczem a nie casualowo łykać to co dają. "Wielkie gry" są jak "wielkie filmy" czy muzyka popularna - dla wszystkich, w ładnym opakowaniu, ale puste na jeden raz. Kiedyś casualami były właśnie gry niezależne, teraz sytuacja odwróciła się, to "wielkie tytuły" są na 8 godzin maks. Czasami zdarzają się wyjątki ale to od firm z wieloletnimi
wydaje mi się, że jest to spowodowane głupim wytresowaniem przez developerów, graczy do tego stopnia, że ci wolą zagrać w jakiś obeznany tytuł pokroju 25 z kolei coda, zamiast zaopatrzyć się w nowy innowacyjny tytuł.
@bartosz-korsak: Tak, najlepszym przykładem jest Mirror's Edge które słabo się sprzedało przez co bardzo długo dokładano wydanie drugiej części, a przecież design tej gry pod każdym względem był niesamowity.
@NeXIcE: teraz z PS4 wszystko się zmieni. Sony otwarcie i non stop informuje wszystkich o swoim wsparciu dla tzw. "gier indie". Są ludzie którzy uważają, że ten zastój jest spowodowany przez aktualną generację konsol co wg. mnie mogło by potrwać jeszcze parę lat, może to by wreszcie doprowadziło do sytuacji gdzie wydawcy musieli by ludzi ciągnąć do swoich gier za pomocą gameplay'a. Chociaż z drugiej strony aktualna generacja zatrzymała się jeśli
Innowacyjność jest dostępna dla nielicznych. Studio powinno udowodnić najpierw, że potrafi zrobić to co inni, ale lepiej i wtedy dopiero może w kontynuacji swojego tytułu zacząć robić eksperymenty. Najpierw trzeba sobie wyrobić markę. Mnóstwo tytułów wychodzi świeżych, które próbują być innowacyjne, a zawierają fatalne pomysły. To się nie sprzedaje.
@Mattiopl: Crash to już w ogóle klasyka klasyki. Jak teraz urządzamy sobie z kolegami sesję przy konsoli, to co jest na tapecie? Jakieś najnowsze tytuły, ledwo co z tłoczni?
A skąd ma się brać kreatywność skoro wszyskie firmy produkujące gry zostały wykupione przez wielkie molochy pokroju EA i nie mają już nic do gadania w kwestii pomysłu. Dostają zlecenie na jakieś Call of Sruty 25 i muszą produkować.
@Tleilaxianin: istnieje cala fama małych i średnich wydawców którzy robią ciągle coś co zostaje w pamięci jakimiś innowacjami lub fabułą, nawet jak staną się częścią lub pracują dla molocha na rynku np studio Obsidian (zrobiło niezłego ostatniego Fallouta teraz robi klasyczne RPG za pieniądze zebrane na kickstarterze) czy właśnie powstające (wydana wczesna Alpha) Linger Dead
Ja mam wrażenie, że gry strategiczne bardzo wymiękły ostatnio, mnóstwo remake'ów, ale generalnie to bez szału :/. Nie obraziłbym się na coś ala AoE II, ale nowsze i bardziej rozbudowane(nie HD) albo Tzar. Brakuje grom czegoś, co w nich wciąga. Są krótkie, liniowe, nie zmuszają do wysiłku. Branża cRPG też leży. Wiedźmin spoko, Dragon Age takie sobie, ale jak na obecne czasy nawet w miarę, Mass Effect 1 i 2 ok, 3
@CppMaster: Starcraft II to nie dla mnie, nie wiem czemu ale nigdy mnie nie pociągał, może nie moja "epoka" dla strategii. CoH 2 to dla mnie CoH 1 z niewielkimi zmianami, więc w sumie nie wiem czy warto, no i bardzo rozbieżne opinie są na jego temat ;)
@Convi: A StarCraft 2? Osobiście uważam, że do tej pory nie powstała lepsza gra. Niedawno na wykopie był trailer jakiejś ciekawie zapowiadającej się strategii coś na wzór settlersów. Kumpler gorąco plecał mi Company of Heroes 2. Trochę tego jest - wystarczy poszukać.
Kreatywność jest, ale nie szukałbym jej w dużych firmach tworzących gry. Z prostego powodu, stworzenie gry i jej reklama to spore wydatki, oraz to że te firmy są często notowane na giełdach czyli gry muszą zarabiać duże sumy, by to zapewnić stosuje się sprawdzone schematy które się sprzedadzą w sporych nakładach. Lepiej jest z kreatywnością w grach ze średniej i niskiej półki (Chodzi mi raczej o nakłady finansowe potrzebne do ich stworzenia),
@rebel101: The Crew - duży tytuł który zapowiada się całkiem innowacyjnie, Watch Dogs również podchodzi świeżo do tematu, GTA V i zmiana bohaterów "w locie" i różne "perspektywy" w misjach.
Oj czepiacie się tej monotonii, patrząc jedynie na CoDy czy inne Need for Speedy :P
@Kumagoro: Ok, jesteś dyrektorem kreatywnym z rodziną i kredytem na Ferrari. Twoim zadaniem jest wypuszczenie nowego tytułu na rynek. Założenia są proste:
- masz określoną ilość gotówki na wydanie z czego 60% mają stanowić koszty marketingu,
- masz 1.5 roku na produkcje, jeśli nie wyrobisz się przed świętami BN wylatujesz
- tytuł musi zarobić minimum 150% całościowych kosztów produkcji i marketingu, jeśli nie, wylatujesz.
Gdzie podziała się kreatywność? Kreatywnośc podziała się na ośmio i szesnastobitowcach (podpowiedź dla młodszych wykopowiczów: na C64, Atari i Amigach).
Biadolenie zgredów. Gry nigdy nie były tak doskonałe i rozbudowane jak w dzisiejszych czasach. Nie każda nowa gra która wychodzi to hicior, ale dokładnie tak jest od samego początku branży. Perełki zdarzają się od czasu do czasu chociaż mam wrażenie, że w skali roku wychodzi teraz więcej dobrych gier niż w takich latach 90.
Komentarze (109)
najlepsze
Na tyle, na ile się da, jest to ogarnięte. Reszty zrobić się nie da. Z tego samego powodu, dla którego 4 rdzenie 4GHz to nie 16GHz. Po prostu pewne czynności należy wykonywać po kolei, bo druga zależy od wyniku pierwszej. A napisanie kodu, by automatyzował te wszystkie czynności, które wykonują programiści powtarzając, rozumiejąc każdą wariację, kosztowałoby tyle, że lepiej po prostu stworzyć symulator ludzkiego mózgu.
No i do tego nie mam tyle hajsu, żeby bulić absurdalne kwoty nawet za stare tytuły, wolę poczekać i kupić
Pozdrawiam.
@bartosz-korsak: Tak, najlepszym przykładem jest Mirror's Edge które słabo się sprzedało przez co bardzo długo dokładano wydanie drugiej części, a przecież design tej gry pod każdym względem był niesamowity.
A gdzie tam - Crash Team Racing i Crash Bash.
Crash miazdzy spyro!
Oj czepiacie się tej monotonii, patrząc jedynie na CoDy czy inne Need for Speedy :P
- masz określoną ilość gotówki na wydanie z czego 60% mają stanowić koszty marketingu,
- masz 1.5 roku na produkcje, jeśli nie wyrobisz się przed świętami BN wylatujesz
- tytuł musi zarobić minimum 150% całościowych kosztów produkcji i marketingu, jeśli nie, wylatujesz.
Możesz postawić na kreatywność i jak bedziesz