Ludzie jednak są głupi, a tłumaczenie tego "tradycją" to jeszcze większa głupota - Majowie mieli taką tradycję na przykład:
"(...) a podczas tych walk brano jeńców, aby zabić ich ku czci bóstw, często wśród wyrafinowanych tortur. Pojmanym przeciwnikom, zwłaszcza arystokratom, wyrywano paznokcie, (...). Ciała przeznaczonych na ofiarę malowano na niebiesko i używano w charakterze żywych tarcz, przy czym łucznicy i miotacze oszczepów mierzyli przede wszystkim w genitalia. (...) Ofiarę składano na ołtarzu
@Regis86: Dokładnie to samo chciałem przytoczyć - skoro w niektórych rejonach kanibalizm był normą to dlaczego nie wolno go dalej uprawiać jako "pięknej spuścizny kulturowej"? Albo jesteśmy cywilizowanymi ludźmi, albo prymitywami których rajcuje śmierć innych istot - nie ma nic pomiędzy.
Podobne bestialstwo jak ubój rytualny. To jest tradycja? to jest rzeż zwierząt ta corrida? Już wiadomość skąd w Hiszpanii rzezie katolików i kobiet za inkwizycji.
@pr0nboi: o dziwo ten kolo nie doznal powaznych obrazen, natomiast pewien 23-letni Amerykanin, ktory spedzal sobie wakacje w Pampelunie, jest sobie w bardzo zlym stanie w szpitalu. Byk przebil mu rozkami watrobe czy nerki, nie wiem co, ale jego stan jesy 10x gorszy niz tego ziomka na fotce
@dave8: Podobna wpadka jak u nas dach podczas ulewy przed meczem na Stadionie Narodowym. Ciekawe, czy podczas relacji w TV łączyli się na żywo z jakimś ekspertem, albo architektem areny i tej bramki, żeby wypytać o warunki środowiskowe potrzebne do jej otwarcia. Dziennikarze w stylu "tory były złe, a podwozie... też było złe" powinni skomentować, że zasuwa od bramki blokuje się pod naporem tłumu ludzi i pędzących byków, bo nie
@olin: bramka byla otwarta, ktos wbiegajac na arene sie przewrocil i ludzie zaczeli sie potykac o tego kogos, wskutek czego ludzie biegnac przed bykami nie kumali ze ktos tam lezy i przewracalo ich sie coraz wiecej. Efektem bylo to, ze ludzie z dolu mdleli i sie polamali, a za nimi stali i napierali inni ludzie, ktorzy byli pchani przez byki :)
Turysta w hiszpaskiej restauracji zamawia "jaja a la corrida". Kelnerz przynosi mu dwa wielkie jajca. Turyście posmakowało, na drugi dzień zamawia to samo. Na piąty dzień dostaje dwa malutkie jajeczka:
- ojej, czemu dzisiaj takie malutkie?
- no wie pan, czasem byk obrywa, czarem torreador...
Nie rozumiem jednego. Co innego gonitwa byków a co innego ich uśmiercanie na arenie. Sam bym pobiegł w gonitwie ale wolałbym nie oglądać samego zadźgania byka.
Komentarze (161)
najlepsze
"(...) a podczas tych walk brano jeńców, aby zabić ich ku czci bóstw, często wśród wyrafinowanych tortur. Pojmanym przeciwnikom, zwłaszcza arystokratom, wyrywano paznokcie, (...). Ciała przeznaczonych na ofiarę malowano na niebiesko i używano w charakterze żywych tarcz, przy czym łucznicy i miotacze oszczepów mierzyli przede wszystkim w genitalia. (...) Ofiarę składano na ołtarzu
na szczęście nie zawsze :)
- ojej, czemu dzisiaj takie malutkie?
- no wie pan, czasem byk obrywa, czarem torreador...
@plusbear: powinni wszystkiego zakazać...
Unia powinna