Kurcze, czasami się zastanawiam czy ludzie są naprawde tak głupi, że łapią się na takie akcje?
Test ciążowy bada poziom hormonu który wydziela się PO zapłodnieniu komórki jajowej (czyli PO tym jak połączy się ona z plemnikiem- jest zapłodnienie- zapłodniona komórka się zagnieżdża w ścianie macicy-rozwija się ciążą).
Do zapłodnienia może dojść nawet 3 dni po stosunku... tyle plemniki mogą nawet "żyć" w ciele kobiety. Dodam, że organizm kobiety jest tak zaprogramowany,
@Hekate24: Chyba kompletnie nie zrozumiales o co chodzi w tym wykopie :) Wiec streszcze :) Ktos sprzedaje juz wykonane, pozytywne testy ciazowe kobietom, aby te mogly wkrecac swoich mezow/chlopakow/przypadkowo poznanych na dyskotece facetow w to ze je zbrzuchacili. A wtedy: 1) Facet zostaje z kobieta; 2) Przestaje sie uzywac zabezpieczen, a wiec prawdziwa ciaza zwykle szybko nadchodzi.
@Hekate24: o związku pomiędzy poziomem testosteronu, a rakiem prostaty sam znajdziesz wiele ciekawych artykułów nie tylko w necie. Inne hormony, których poziom jest zwiększany lub zmniejszany poprzez "specyfiki" też robią swoje.
Przerażające jest jak debil co ledwo podstawówkę skończył na stoisku ze świństwem dla "kulturystów" tłumaczy młodemu i naiwnemu człowiekowi, że "teścia" (testosteronu) mu brakuje i trzeba podbić.
Komentarze (206)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Test ciążowy bada poziom hormonu który wydziela się PO zapłodnieniu komórki jajowej (czyli PO tym jak połączy się ona z plemnikiem- jest zapłodnienie- zapłodniona komórka się zagnieżdża w ścianie macicy-rozwija się ciążą).
Do zapłodnienia może dojść nawet 3 dni po stosunku... tyle plemniki mogą nawet "żyć" w ciele kobiety. Dodam, że organizm kobiety jest tak zaprogramowany,
Komentarz usunięty przez moderatora
Wykop ku przestrodze.
Grunt to znaleźć łosia :-D
http://www.cbsnews.com/8301-204_162-57546540/mans-positive-pregnancy-test-leads-to-cancer-diagnosis-with-reddits-help/
Przerażające jest jak debil co ledwo podstawówkę skończył na stoisku ze świństwem dla "kulturystów" tłumaczy młodemu i naiwnemu człowiekowi, że "teścia" (testosteronu) mu brakuje i trzeba podbić.