@darosoldier: Ja miałem to szczęście widzieć na żywo. Kot koleżanki, daje się odkurzać nawet po brzuszysku.
Mój to stary drań przygarnięty jakiś rok temu, ale robi postępy. Na początku nie wierzyłem, że kiedykolwiek wskoczy mi na kolana, a teraz nie mogę przez niego grać w haxballa, bo wciska się nawet jak mam laptopa na kolanach ;)
@shido: Czegoś takiego jak ten pierwszy rudy to nigdy nie widziałem. To już nie tylko leniwe poddawanie się odkurzaniu, ale całkowicie nowe doświadczenie w życiu kota. Liżący powietrze - taka ksywa na osiedlu to +100 do respektu. Top Cat ;)
@wanarek: Może jednak to nie była jej ulubiona zabawka? Może lubiła inne zabawki, ale nie chciałeś się podzielić i zamiast dać się jej pobawić twoimi zabawkami, wolałeś bawić się sam ;)
Komentarze (19)
najlepsze
Łączę się w bólu, mój ma to samo ;(
Mój to stary drań przygarnięty jakiś rok temu, ale robi postępy. Na początku nie wierzyłem, że kiedykolwiek wskoczy mi na kolana, a teraz nie mogę przez niego grać w haxballa, bo wciska się nawet jak mam laptopa na kolanach ;)
pozdrawiam.