Jest odwrotne zjawisko jeszcze, jak gotuje się wodę w mikrofali to osiągnie temperature powyżej wrzenia ale będzie stabilna. Dopieo przy np włożeniu łyżeczki zacznie wrzeć (woda, nie łyżeczka) i moze zrobić komuś kuku, smutne to troche...
@Cointreau: Mi się zdarzyło uzyskać ten efekt przypadkiem, gdy zimą trzymałem colę na balkonie. Odkręciłem, przechyliłem butelkę z wciąż płynną zawartością, usłyszałem trzaski i zamiast zimnego napoju do ust wpadł mi lód ;).
To ja sie zapytam, PO CO? 100x wole cole bardzo zimna w postaci płynnej niż w postaci zaprezentowanej w filmie. Efekt wizualny bomba, ale praktyczny żaden
Hmm. Wydaje się kompletnie niepraktyczne. Moment w którym ciecz jest przechłodzona a nie zamarznięta łatwo przeoczyć to raz, dwa - transportowanie tego gdziekolwiek nie ma sensu bo sie ociepli albo efekt odpali się za wczasu (podczas transportu), więc na plaży nie poszpanujemy. Naprawdę ciężko znaleźć zastosowanie tego triku oprócz zaimponowania znajomym wiedzą z dziedziny fizyki :P.
Moment w którym ciecz jest przechłodzona a nie zamarznięta łatwo przeoczyć
@stingah: ale zapominasz o jednym: tutaj tak na prawdę chodzi o osiągnięcie temperatury bliskiej zera, niekoniecznie poniżej zera by była przechłodzona - te dodatkowe kilka stopni na minus robi to rozprężanie gazu przy otwieraniu. dodatkowo (nieznacznie) wraz ze wzrostem ciśnienie spada też temperatura topnienia - tak więc butelka może być schłodzona do temperatury poniżej zera, a i tak nie
Efekt jest fajny ale myślę że smakowo to nie wypada dobrze. Wszystkie napoje pokroju coli da się pić tylko jeśli są wystarczająco gazowane, dla mnie są za słodkie.
@AVenuVe: Po prostu ciecz przechłodzona... wstrząśnięty (aby zwiększyć ciśnienie) napój trzymamy kilka godzin z zamrażarce. Płyn schłodzi się poniżej 0 st. ale nie zamarznie jeszcze przez pewien czas. Potrzebuje on do tego bodźca czym może być np gwałtowne przelanie do szklanki lub powolne i zamieszanie lub wstrząśnięcie butelką. Napój zamarza tworząc coś na wzór sorbetu. (Jak chcemy przelać to należy bardzo powoli otwierać butelkę, bo szybka zmiana ciśnienia może również
Komentarze (113)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@zajetylogin: kazdy lubi to co lubi, a ja lubie to co mam, a wiec wszyscy to lubimy, cola fanta ram pam pam
@stingah: ale zapominasz o jednym: tutaj tak na prawdę chodzi o osiągnięcie temperatury bliskiej zera, niekoniecznie poniżej zera by była przechłodzona - te dodatkowe kilka stopni na minus robi to rozprężanie gazu przy otwieraniu. dodatkowo (nieznacznie) wraz ze wzrostem ciśnienie spada też temperatura topnienia - tak więc butelka może być schłodzona do temperatury poniżej zera, a i tak nie