Co za debil wozi kota (czy jakiekolwiek inne zwierze) luzem w samochodzie? Przecież zwierzęta są nieprzewidywalne, takiemu kotu wystarczy sekunda, żeby spod szyby znaleźć się pod nogami kierowcy. A wydaje mi się, że ten miałby w oczach większe przerażenie niż bohater tego filmu, gdyby mu sierściuch wszedł pod pedał hamulca, a sytuacja wymagałaby nagłego hamowania. Odpowiedzialność na poziomie przedszkolaka.
@bambambam: Rozumiem, że prowadząc nawet nie mrugasz? I nigdy nie patrzysz w lusterka/na prędkościomierz, bo w tej sekundzie może coś wyskoczyć i wtedy spowodujesz wypadek.
Komentarze (9)
najlepsze