@pajnokio: Identyczna sytuacja spotkała wujka jak kupował Bajm dla ciotki w realu, a to było dobre 10 lat temu. Tyle że udało mu się wyciągnąć od nich płytkę. Był nieźle wkurzony, może to pomogło.
Miałem dokładnie taką samą sytuację, tyle że w EMPIKu... Kupiłem płytę, tyle że z wyprzedaży... Była zafoliowana ale widać było, że to nie ta folia oryginalna tylko jakaś termokurczliwa... W domu otwieram a tam nie ma dysku... Oczywiście nie szedłem z reklamacją, bo ta płyta mnie kosztowała 9,99zł i w sumie trudno by mi było udowodnić, że to nie ja wziąłęm dysk...:/ Cóż, z czystym sumieniem ściągnąłem album z torrentów i nagrałem
To niestety masz płatną lekcję obcowania z hipermarketami. Mieszkam 400m od TESCO i często z dziećmi chodzę tam, żeby np. sobie zabawki pooglądały, pobawiły się za darmo itd. Takie rzeczy, że czegoś brakuje do kompletu to jest na niektórych działach ponad 50%. Przykład z wczoraj: idziemy z młodym po pompkę do piłki bo w naszej wcięło igłę. I jest za 10.99 pompka marki TESCO, na której widok już uważność podnosi mi się
@obereczka: dzieciom się zabawki kupuje, a nie pokazuje w sklepie. Kiedyś miałem takiego chciwego pracownika, że jak przyjechała jego żona z 5cio letnim synem do niemiec to on go brał do miasta po zamknięciu sklepów żeby sobie zabawki poogladal(zarabiał bardzo dobrze i stać go było).
@krupier36: Wiesz, u nas w domu "się zabawki kupuje" 20% razy, a 80% razy pokazuje, co pozwala im nauczyć się czekać, marzyć i rozwijać wiele innych zdolności niezbędnych w dzisiejszym świecie. O wiele ważniejsze niż posiadanie tych zabawek przez dziecko, jest prawdziwa obecność rodziców, poświęcanie mu czasu i zabawa tymi zabawkami, a z tego co widzę, rodzice, którzy czują się winni, że mało czasu spędzają ze swoimi
Co ma do tego TESCO ? Płytę mógł zakosić każdy, czy to podczas transportu czy to już na sklepie, a że Pani ci na słowo nie uwierzyła to jej sie nie dziwie, zyjemy w Polsce
Komentarze (190)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@krupier36: Wiesz, u nas w domu "się zabawki kupuje" 20% razy, a 80% razy pokazuje, co pozwala im nauczyć się czekać, marzyć i rozwijać wiele innych zdolności niezbędnych w dzisiejszym świecie. O wiele ważniejsze niż posiadanie tych zabawek przez dziecko, jest prawdziwa obecność rodziców, poświęcanie mu czasu i zabawa tymi zabawkami, a z tego co widzę, rodzice, którzy czują się winni, że mało czasu spędzają ze swoimi