Naprawdę w nosie mam całą ekologię i inne tego typu pierdoły. Ale zwierząt jest mi cholernie szkoda. Wstydzę się, że kłusownicy i inni ch*je mają czelność nazywać się ludzmi... Ech...
Chodzi o wyeliminowanie nielegalnego kłusownictwa, rynków zbytu dla kłusownków oraz mitów nt. cudownego działania niektórych części danych zwierząt. Nie wiem co ma do tego mieszkanie w szałasie ale jak chcesz to nikt ci nie broni.
To nie jest ewolucja kiedy coś jest wyniszczane. Dinozaury, mamuty etc. wyginęły z innych powodów niż kasa.
Żeby do tego nie dopuścić mam oszczędzać wodę, gasić światło i płacić zielonym?
Gatunki wymierają i rodzą się nowe, ewolucja... Dinozaury wyginęły, to Ziemię opanowały Ssaki. My wyginiemy (+ sto-miliardów-sześćset-tysięcy-uroczych-misiów-kotków-i-prosiaczków) i pojawią się wielkie owady.
No jak będzie wyglądać moje życie bez tygrysów??? Z kim ja będę konkurował na sawannie??? Czyje futra przywdziewał!? W końcu do tej pory po nocach śni mi się Thylacoleo carnifex!
Zwierzętom przywiązanym w lesie do drzewa pomagam, a ty? Ważne jest nasilenie walki z kłusownictwem, nielagalnym handlem etc., zwiekszenie nakładów na te cele i kilka innych bzdurnych dla ciebie rzeczy. Tylko nie pisz proszę, że będziesz teraz częściej biegał po lesie czy coś równie głupiego bo ani ty mnie nie przekonasz ani ja ciebie.
Poza tym mimo wszystko nie chodzi tylko i wyłącznie o twoją osobę, chociaż ciągle sprowadzasz to tylko do
Nie chce mi się kłócić. Strzelasz samymi eko-ogólnikami.
A wśród najbliższych członków rodziny mam weterynarzy, miałem już wiele zwierząt 'pod opieką' (m.in. konia przeznaczonego na ubój, który teraz jest zdrowy i ma się dobrze) więc nie zarzucaj mi braku empatii i sprowadzania do własnego 'ja' (cokolwiek miałoby to znaczyć).
Mówię tu o absurdzie walki z kłusownictwem, nielagalnym handlem etc., bo to działa (w kilku krajach), a 10, 100, 1000 gatunków w
Zawsze mnie dziwiło zabijanie rzadkich zwierząt, żeby ze sproszkowanych części ich ciała robić afrodyzjaki. A konkretniej -- dlaczego nie sprzedają jakiegoś innego proszku mówiąc, że to np kość tygrysa. Czy klienci są w stanie to sprawdzić?
O nosorożcach czytałam kiedyś smutną historię -- w jakimś parku narodowym opiekun nosorożców spiłował wszystkim rogi, żeby zwierzaki były bezwartościowe dla kłusowników. Kłusownicy w akcie zemsty wystrzelali całe stado :(
10 głupich gatunków ? i co, mamy zamieszkać w szałasach żeby j!%ane 10 gatunków nie wyginęło ?
ciekawe dlaczego nikt nie płacze że wszy ludzkie prawie wymarły ? i to tylko z naszego powodu ! pomyślcie o nich kiedy następny raz sięgniecie po szampon
Komentarze (13)
najlepsze
To nie jest ewolucja kiedy coś jest wyniszczane. Dinozaury, mamuty etc. wyginęły z innych powodów niż kasa.
Od dziś oficjalnie przestaję:
a) kłusować
b) Spożywać proszku z kości tygrysa, jedzenia ich suszone penisów, nosić ich skóry
c) Polować na ryby piły
d) Jeść zupy z Żarłacza Śledziowego
e) Handlować niedźwiedziami (i jeść zupę z ich łap [zresztą i tak jest ochydna])
f) Robienia czegokolwiek z Koleniami Pospolitymi (?)
g) Kupować Węgorza Europejskiego od pani Jadzi w rybnym (chociaż nie wiem czemu ona ma po 22,50
Żeby do tego nie dopuścić mam oszczędzać wodę, gasić światło i płacić zielonym?
Gatunki wymierają i rodzą się nowe, ewolucja... Dinozaury wyginęły, to Ziemię opanowały Ssaki. My wyginiemy (+ sto-miliardów-sześćset-tysięcy-uroczych-misiów-kotków-i-prosiaczków) i pojawią się wielkie owady.
No jak będzie wyglądać moje życie bez tygrysów??? Z kim ja będę konkurował na sawannie??? Czyje futra przywdziewał!? W końcu do tej pory po nocach śni mi się Thylacoleo carnifex!
PS. Tak, jestem potworem i
Poza tym mimo wszystko nie chodzi tylko i wyłącznie o twoją osobę, chociaż ciągle sprowadzasz to tylko do
A wśród najbliższych członków rodziny mam weterynarzy, miałem już wiele zwierząt 'pod opieką' (m.in. konia przeznaczonego na ubój, który teraz jest zdrowy i ma się dobrze) więc nie zarzucaj mi braku empatii i sprowadzania do własnego 'ja' (cokolwiek miałoby to znaczyć).
Mówię tu o absurdzie walki z kłusownictwem, nielagalnym handlem etc., bo to działa (w kilku krajach), a 10, 100, 1000 gatunków w
to tylko nasz problem....................................
O nosorożcach czytałam kiedyś smutną historię -- w jakimś parku narodowym opiekun nosorożców spiłował wszystkim rogi, żeby zwierzaki były bezwartościowe dla kłusowników. Kłusownicy w akcie zemsty wystrzelali całe stado :(
ciekawe dlaczego nikt nie płacze że wszy ludzkie prawie wymarły ? i to tylko z naszego powodu ! pomyślcie o nich kiedy następny raz sięgniecie po szampon