Instrukcja przetrwania w polskiej służbie zdrowia
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_wdyF0iqStf8WY9uhMTpQdSuPWtyu4xkG,w300h194.jpg)
My pacjenci, rodzice małych pacjentów chorych od lat, osoby starsze, z przewlekłymi chorobami, starzy wyjadacze tego systemu widzimy, że wy młodzi i wszyscy sporadycznie korzystający z publicznej służby zdrowia nie poruszacie się w nim zbyt sprawnie.
- #
- #
- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze
W 100% się z tym zgadzam! Po kilku wizytach w szpitalu już się nauczyłem, że wszędzie trzeba z mordą ale nie do lekarza czy pielęgniarki bo szkoda na to czasu. Od razu do dyrektora/zastępcy itp...
- znajomości
- kasa
- ryj! (awantura)
jest jeszcze czwarta:
- szczęście
ale na tę nie mamy wpływu.
Znam przypadki, że onkolog dymał rodzinę z grubych tysięcy, aż do nieuchronnego zgonu pacjenta.
- znajomości
- ryj! (awantura)
jest jeszcze czwarta (teraz trzecia):
- szczęście
ale na tę nie mamy wpływu.
#!$%@? w czystej postaci. Lżejsze przypadki o których mówisz powinny same dotrzeć do szpitala (albo po prostu do przychodni). Ilość karetek jest ograniczona. Wezwiesz nas do bzdury by cwaniacko wejść bez kolejki - a zabraknie nas do kogoś naprawdę potrzebującego.