@pawel-scoobany: Nie, nigdy tez nie było sytuacji że ktoś coś sobie z auta zabrał.
Pieniądze z pod dywaników to inna historia, wciągało się je w odkurzacz, chyba że leżały np. Na fotelu, wtedy kładło się do jakiejś kieszonki (zwykle tej koło biegów).
Każdy jednak miał słabość do otwartych słodyczy typu landrynki, czy gumy do żucia :)
@ronin12: Co chcesz od tej pasty? Jest dobra, jedna z lepszych. Leży na każdej myjni. Przynajmniej ja nie trafiłem na myjnie nawet jako klient, w której tej pasty nie mieli. Tania, i dobra. Czego chcieć więcej?
Hmm, mój brat pracuje na myjni. Więc jakoś ciężko mi uwierzyć w te rewelacje... Bratek opowiada, że jego szef, żeby oszczędzać, kazał im myć auta gąbkami ze starej wersalki, co też robią do dziś, a jakieś porządne, profesjonalne płyny? Używają najtańszych płynów do naczyń. Myjnia przy salonie Honda.
@your_ex: Pracowałem na kilku myjniach, nigdzie nie myli płynami do naczyń, czasem zdarzało się kupić tandetną chemię, ale i tak wracało się do lepszej. Ale potwierdzam to co mówisz, są myjnie w których myje się płynami, są takie w których wyciera się auta zwykłymi szmatami które przywożą za grosze w workach z ciucholandu, mają tylko odcięte guziki i zamki. Są myjnie gdzie myje sie szlaufem zamiast karchera.
@enyn6: Możesz zakopać, jak widać jest tu kilka osób które temat zainteresował. Wpadłem na pomysł, bo często klienci na myjnie mieli wiele pytań, o środki, sposoby czyszczenia czy sprzęt. Więc czemu uniemożliwić zadanie pytania w sieci skoro jest taka możliwość?
Komentarze (141)
najlepsze
Pieniądze z pod dywaników to inna historia, wciągało się je w odkurzacz, chyba że leżały np. Na fotelu, wtedy kładło się do jakiejś kieszonki (zwykle tej koło biegów).
Każdy jednak miał słabość do otwartych słodyczy typu landrynki, czy gumy do żucia :)
xD
Komentarz usunięty przez moderatora
Ja napisałem jak było