Z tak inteligentnymi dzieciakami jest spory problem. Przez to, że tak szybko rozwijają się emocjonalnie i społecznie mogą w dorosłym życiu mieć spore problemy psychiczne. Nie wiadomo z czego wynika taka zależność. W powiązanych dałem link do przykładowej historii (dziewczynka IQ ~200 która w wieku 10 lat tłumaczyła starogrecki i chińskie poematy umarła jako bezdomna).
@BArtus: To że ma rozwinięty intelekt nie znaczy że jest rozwinięty emocjonalnie. W liceum nauczycielka biologii nam opowiadała że jak studiowała to na zajęcia przychodził mały chłopak to miał w plecaku resoraki.
@BArtus: wydaje mi się, że częściowo może chodzić o to, że każdy z nas ma dzieciństwo po to by nauczyć się jak żyć, jak postępować, wykształcają się wtedy najważniejsze systemy obronne przeciw różnym porażkom w życiu. Inteligentne dzieci mają też ogromne parcie na to by nie zawieść swoich rodziców, do tego jeśli są rozpieszczane i mają jeszcze nieodpowiednie towarzystwo w kolegach z podwórka (typu poczucie, że każde odstępstwo od normy będzie
@leehero: bo tacy ludzie zwykle mają wiedzę, ale nie potrafią z nią nic zrobić. To tak jakby się podniecać książką, bo ma dużo informacji - ale to jednak tylko książka.
Ja p#$%$$%e, widać że Polska. Zazdrość mi się na biurko z ekranu wylewa. "Pewnie zeświruje, nic w życiu nie osiągnie, poprzewraca mu się w głowie, umrze, ma za duże IQ..." wychodzi na to że ma mniejsze szanse na sukces niż polski gimnazjalista z inteligencją pary butów które nosi...
No tak, przecież studiować fizykę kwantową to każdy by mógł... ;/
W wieku 2 lat dostałem lek na który byłem uczulony i zachorowałem na zespół Rey'a, lekarze stwierdzili że marne są szanse dla mnie że będę normalny, czy przeżyje, do dziś żyję i jestem chyba normalny a nobla nadal nie ma dla mnie:( #tyleprzegrac
Z autyzmem w Polsce jest dość (nie)ciekawa sytuacja jest on oficjalnie chorobą nie uleczalną chociaż w wielu krajach ta chorobą zajmuje się oficjalna medycyna, co do rezultatów . U nas diagnoza oznacza wyrok, chociaż rodzice się nie podają i walczą wieloma różnymi sposobami. Mam pytanie czy są tu może rodzice dziecka autystycznego którzy wygrali tą walkę lub są blisko zwycięstwa ?
@netmaniak: Jak miałem 6 lat pewna "mądra" pani psycholog stwierdziła u mnie autyzm. Na szczęście moja mama też była po psychologii i wiedziała, że jestem po prostu cholernym indywidualistą. Po tej wizycie, mama narzuciła pewne metody wychowania, dzięki którym teraz piszę bezbłędnie, wiążę sznurowadła, jestem bardziej otwarty na to, co mnie otacza, itp, itd..
Poza tym: pracuję, mam dziewczynę, hobbystycznie programuję - ciężko by powiedzieć o mnie dzisiaj, że mam autyzm.
Pytanie czy nie przewróci mu się w głowie. Problem tego typu ludzi polega na tym, że w którymś momencie osiągają taki poziom, że nie mają się od kogo uczyć i nie wiedzą co z tym darem dalej robić. Najlepszym na to dowodem jest to, że największe sukcesy w nauce osiągali ludzie nieprzeciętnie, ale nie kosmicznie inteligentni. Einstein, podawany często za przykład, miał IQ 160 z hakiem i pomimo teoretycznie (zakładając jako taką
@losiul: IQ nie jest wiarygodną oceną poziomu inteligencji, więc to raczej ciekawostka dla pismaków i gawiedzi. Co do samej wiedzy, zapominasz jeszcze o czymś takim jak kreatywność - nauka dla samej nauki nie jest niczym specjalnym i wartym zainteresowania, a to co z tą wiedzą potrafisz zrobić - do tego nie potrzeba nikogo od kogo trzeba się uczyć.
@Uyak: A czy to nie jest przypadkiem coś w stylu: "gratulacje! teraz wyślij sms..." ? Często się chyba z tym można spotkać, sądząc po opiniach. No i chciałbym coś bardziej profesjonalnego. ;)
Podziw i szacunek dla chłopaka za talent i cieżką pracę jaką niewątpliwie wkłada. Co do samej nagrody, to od czasu gdy Pokojową Nagrodę Nobla dostał Obama, który w tym samym czasie prowadził kilka wojen mogę śmiało powiedziec, że Pokojowy Nobel nie znaczy absolutnie nic. Kapituła sie skompromotowała całkowicie.
@KomentatorTramwajowy: No dobra, ale po co o tym piszesz w tym znalezisku? Co ma piernik do wiatraka? Poza tym ten temat był już wałkowany milion razy..
Trzeba sobie zadać pytanie, czy wcześniej musiał się uczyć wszystkiego, czy tylko tego, co chciał. Co prawda magister w wieku 14 lat i tak jest imponujący, ale gdyby nie postronne przedmioty, to w Polsce można by zacząć robić studia mniej więcej w takim wieku. Pozostaje tylko problem z kierunkiem, bo sam wtedy wybrałbym Informatykę, a teraz tego nie zrobiłem.
@kamiltbg: Uczniowie szkoły Szczetinina kończą liceum w wieku 14 lat, a studia w wieku 18 (i to najczęściej dwa kierunki). A przyjmują tam normalne ciekawe świata dzieci, nie jakieś szczególnie uzdolnione. Nie ma egzaminów wstępnych.
Przed fizyką stoi wiele cholernie i od wielu lat nierozwiązanych zagadek. Tak się zastanawiam, czy może ludzkość doszła już do ściany i tylko w takich geniuszach można upatrywać dalszego postępu w tych najtrudniejszych tematach?
Komentarze (147)
najlepsze
W Polsce jeśli ktoś ma jakieś specjalne predyspozycje to co najwyżej pójdzie rok wcześniej do szkoły :/.
No właśnie.
No tak, przecież studiować fizykę kwantową to każdy by mógł... ;/
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale widać że ma nieco bardziej poukładane! Chociaż śmiech też ma specyficzny :)
Poza tym: pracuję, mam dziewczynę, hobbystycznie programuję - ciężko by powiedzieć o mnie dzisiaj, że mam autyzm.
Ciekawe czy jego IQ jest na tyle wysokie by go nie przyjąć gdyby nadarzyła się kiedyś taka okazja.
Jak dla mnie to wypowiada się normalnie w TV.
Komentarz usunięty przez moderatora