Witajcie!
Mamy właśnie okres gwałtownych burz no i związanych z nimi opadami gradu. Co chwile główne serwisy informacyjne mówią o tym, że w danym regionie grad wielkości piłki do kosza zniszczył wiele dachów. Potem jesteśmy świadkami afer "bo państwo nie chce wypłacić nam odszkodowań".
W związku z tym moje pytanie jest następujące - dlaczego instytucje państwowe, mowa tutaj o IMGW w należyty sposób nie umożliwia nam sprawdzenie czy w naszym regionie możliwa jest burza.
Pamiętam jeszcze rok temu serwis pogodynka.pl umożliwił podgląd aktualnej sytuacji na naszym niebie poprzez radary google, które:
- umożliwiały zbliżenie nawet na małe miasteczko
- były dużo bardziej przejrzyste
- internauta w szybki sposób mógł zorientować się czy jest szansa na burze, duże burze z gradem itd.
Dla zainteresowanych radary google znajdowały się pod adresem niżej. Podaje go, bo może jest nadzieja na przywrócenie go na strone pogodynki.
//pogodynka.pl/polska/radary/gradary
A o to co mamy dziś na stronie pogodynki pod linkiem:
//pogodynka.pl/polska/radary
Dla tych którym nie chce się wejść:
Teraz udostępnione jest zaledwie "gówno", na którym są zaznaczono tylko główne miasta. Mieszkańcy mniejszych miast muszą więc dokładnie wiedzieć, gdzie ich miasto leży, bo inaczej nic z radarów nie wywnioskują. Zapomnijmy też o przybliżaniu map.
Oto, jak państwowy IMGW uzasadnił swoją decyzję:
Z uwagi na przekraczanie dziennego limitu oglądalności pozwalającego na nieodpłatne wykorzystywanie podkładów mapowych google jesteśmy zmuszeni zawiesić prezentacje tego produktu. Równocześnie zobrazowania radarowe prezentowane są na standardowych podkładach w zakładce Radary. Dołożymy wszelkich starań aby w przyszłości było możliwe prezentowanie map radarowych na skalowanych podkładach mapowych.
Pozostaje mi chyba oglądać niebo i zastanawiać się nad tym czy biec i chować auto do garażu czy czekać i liczyć na to, że nie będzie mocno padało.
Olewając pogodynkę, macie linki do w miarę normalnych radarów, które udostępniają inne zagraniczne portale.
Radar Google - ten, który był na pogodynce był trochę bardziej przejrzysty, ale mimo wszystko dzięki temu też możemy obserwować sytuacje pogodową:
//www.meteox.com/gmap.aspx
Ciekawa stronka "łowców burz", którzy podają linki do radarów oczywiście zagranicznych i przedstawiają mapkę z prognozami burz:
//lowcyburz.pl/radary/
A więc GRAD NAS JUŻ NIE ZASKOCZY! ; dd Miejmy nadzieje, że IMGW opamięta się i załatwi NORMALNY RADAR. Byśmy mogli przynajmniej w jakimś stopniu przygotować się na gwałtowne burze.
Pozdrawiam i liczę na to, że tych burz będzie jak najmniej!
Komentarze (77)
najlepsze
Ja na szczęście nie muszę się takimi rzeczami martwić. Nie mam garażu.
Istnieje takie coś jak radar i detektor. Oba urządzenia są inne, radar pokazuje wykryte krople wody, a detektor wyładowań pokazuje wyładowania atmosferyczne.
IMGW posiada 8 radarów dopplerowskich, zbiorczy obraz z nich możemy zobaczyć na pogodynce (dla osób obeznanych w temacie - ten obraz jest praktycznie bezużyteczny jeśli chodzi o groźne zjawiska). IMGW posiada masę produktów radarowych, które mogą ostrzec ludzi przed gwałtownymi zjawiskami!: http://www.imgw.pl/extcont/wiedza/otn/produkty_radarowe.pdf
Posiadają również bogatą sieć telemetryczną,
http://mathmed.unixstorm.org/screen.jpg
Jest całkowicie automatyczny i będzie Was powiadamiać o burzy przez gg, androida i będzie można wklejać widgety na stronę www.
Nie no, rzeczywiście wymagamy od ludzi za dużo. Skąd ci biedacy mają wiedzieć gdzie ich miasto leży, przecież na to trzeba ze 3 fakultety mieć!
k###a, jeśli tak ma wyglądać "zarządzanie kryzysowe" w Państwie, gdzie większa ulewa grozi powodzią, a ludzie ciągle o niej nie wiedzą (ponieważ serwery IMGW kładą się przy każdych ulewach, jak np. w zeszłym tygodniu), to ciśnie się na słowa tylko jedno: k###A MAĆ.
http://instytutmeteo.pl/burze/radar-burzowy
Serwis pozwala też zapisać się na ostrzeżenia mailowe/smsowe - podajemy swojego maila lub nr.kom. i ustawiamy lokalizację która nas interesuje oraz parametry ostrzeżeń.