Robić ramę z drewna i malować ją tak, żeby ukryć strukturę drewna... Pomalowana bejcą i polakierowana była by o wiele ładniejsza, co uzasadniało by użycie drewna. W tym przypadku to po prostu g---o i sztuka dla sztuki, ale po co?
@bambambam: ale ja sformulowania uzylem w jezyku potocznym, a nie fachowym, wiec nie widze problemu. Skoro kazdy wie o co chodzi i jest to powszechnie uzywne to spelnia swoja funkcje i jako taka jest prawidlowa.
@3Xpro: Natomiast autor artykułu użył na początku artykułu sformułowania "Polacy nie gęsi", które zupełnie nie ma sensu (patrz przedostatni punkt: http://pl.wikiquote.org/wiki/A_niechaj_narodowie_w%C5%BCdy_postronni_znaj%C4%85 ). Moim zdaniem warto się czasem głębiej zastanowić i nie powielać niepoprawnych wzorców tylko dlatego, że "każdy wie o co chodzi".
Sama rama waży 2,5 kg, a całość zamyka się na razie w 12 kg. Są jednak duże możliwości zbicia wagi, a przy okazji autor pracuje nad udoskonaleniem prototypu. Bowiem rower, choć spisuje się znakomicie, ma na razie małą wadę – wygina się nieco podczas jazdy. – Mam już pomysł jak to poprawić – zapewnia projektant.
Jedyny sens robienia drewnianego roweru, jest mniejszy koszt produkcji, lecz mniejszy koszt produkcji wiąże się z ciągłym dbaniem o stan warstw ochraniających drewno.
Mało tego, tak jak ten konstruktor wspomniał, rower wygina się. Otóż konstrukcje, z których korzysta bezpośrednio człowiek - rower, motocykl, układ kierowniczy samochodu itd projektuje się nie na wytrzymałość, ale na sztywność (czyli ma się wyginać tylko w minimalnym stopniu). To oznacza więcej materiału niż gdyby projektować tylko na wytrzymałość.
Ale wydaje mi się, że wyższość tychże ram leży w możliwości względnie taniego nadania drewnu niemal dowolnego kształtu metodą wiercenia, skrawania i polerowania przy bardzo niskim współczynniku zużywania się narzędzi. Moglibyśmy w końcu i odlać z aluminium czy stali ogólny obrys ramy, potem CNC nadmiar materiału pod wymiar usunąć - byłoby takie same cuda co z drewna, tyle, że taniej jest pospawać rurki.
@KtosKtoSamNieWiesz: Zapoznaj się z metodą produkcji rowerów Renovo. Też są z drewna, a nawet producenci modeli stalowych, czy karbonowych przyznają, że właściwości ram jakie produkuje ta firma, są lepsze od tego co robią oni sami. Nie chcę bronić drewnianych rowerów, sam jeżdżę aluminium, ale gdy widzę rowery właśnie Renovo, to ślinię się z pożądania :)
@pokusof: zauważ, że widelec też. I kierownica. I pedały, i korba i łańcuch. Tak naprawdę tylko rama jest drewniana - nazywanie tego rowerem z drewna jest lekkim nadużyciem.
@blank8: W jednym z lubelskich techników widziałem rower zrobiony w ramach zajęć przez jednego z uczniów. Rower ten jest cały z drewna - koła i łańcuch też są drewniane. Nawet da się na tym jeździć.
Komentarze (65)
najlepsze
2. Korniki nie żywią się martwą tkanką drewna (drewnem), a żywą (żerują na żyjących organizmach).
3. Owad który żeruje na drewnie to kołatek.
Jedyny sens robienia drewnianego roweru, jest mniejszy koszt produkcji, lecz mniejszy koszt produkcji wiąże się z ciągłym dbaniem o stan warstw ochraniających drewno.
Mało tego, tak jak ten konstruktor wspomniał, rower wygina się. Otóż konstrukcje, z których korzysta bezpośrednio człowiek - rower, motocykl, układ kierowniczy samochodu itd projektuje się nie na wytrzymałość, ale na sztywność (czyli ma się wyginać tylko w minimalnym stopniu). To oznacza więcej materiału niż gdyby projektować tylko na wytrzymałość.
Mało
Ale wydaje mi się, że wyższość tychże ram leży w możliwości względnie taniego nadania drewnu niemal dowolnego kształtu metodą wiercenia, skrawania i polerowania przy bardzo niskim współczynniku zużywania się narzędzi. Moglibyśmy w końcu i odlać z aluminium czy stali ogólny obrys ramy, potem CNC nadmiar materiału pod wymiar usunąć - byłoby takie same cuda co z drewna, tyle, że taniej jest pospawać rurki.
A co
zuo czai się wshendzie